Niemiecki europoseł groził Polakom po wyborze Nawrockiego. Teraz się tłumaczy

Bezczelna wypowiedź posła niemieckiej FDP do Parlamentu Europejskiego Moritza Körnera wywołała burzę w sieci. W środę wieczorem niemiecki polityk opublikował długi wpis, w którym tłumaczył swoje słowa.
Moritz Körner – niemiecki europoseł FDP Niemiecki europoseł groził Polakom po wyborze Nawrockiego. Teraz się tłumaczy
Moritz Körner – niemiecki europoseł FDP / fot. EPA/STEPHANIE LECOCQ Dostawca: PAP/EPA.

Co musisz wiedzieć?

"Zamrozić fundusze dla Polski"

W poniedziałek, tuż po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich w Polsce, niemiecki europoseł opublikował na platformie X wpis, w którym stwierdził, że "wotum zaufania, jakie Polska otrzymała po wyborach parlamentarnych, zostało wyczerpane".

Okres karencji w rozwiązywaniu problemów z praworządnością w Polsce dobiegł końca. Rząd polski musi teraz uchwalić wszystkie ustawy, które przywrócą rządy prawa w Polsce. Jeśli nowo wybrany prezydent zbojkotuje niezbędne reformy praworządności swoim wetem, UE będzie musiała ponownie zamrozić fundusze dla Polski. Ursula von der Leyen musi jasno powiedzieć, że jeśli Polacy będą chcieli kontynuacji polityki bojkotu, to otrzymają kontynuację sankcji. Wina leży zatem po stronie prezydenta

– oświadczył Körner, co wywołało w Polsce skandal.

Ekspert mówi wprost

Sędzia Kamila Borszowska-Moszowska uważa, że ta wypowiedź nosi cechy szantażu wobec prezydenta RP. –Postulaty takie jak cytowane nie tylko godzą w konstytucyjny porządek państwa, lecz także rozmywają granice odpowiedzialności między organami unijnymi a krajowymi – co może podważyć legitymację prawną mechanizmu warunkowości w oczach obywateli i sądów konstytucyjnych – podkreśliła.

Niemiecki europoseł się tłumaczy

W środę, 4 czerwca, wieczorem Moritz Körner opublikował na platformie X długi wpis, w którym starał się wytłumaczyć swoją poprzednią wypowiedź. Jak stwierdził, w ciągu kilku dni otrzymał "wiele wiadomości". Dodał także, że do jego biura "wszedł bez zaproszenia" europoseł Arkadiusz Mularczyk.

Poniżej cała wypowiedź niemieckiego europosła:

Drodzy polscy przyjaciele, w ciągu ostatnich kilku dni otrzymałem wiele wiadomości w odpowiedzi na moje komentarze dotyczące wyborów prezydenckich w Polsce. Niektórzy mówili mi, żebym trzymał się z dala od polskich spraw, żebym najpierw zajął się zbrodniami Niemiec podczas II wojny światowej i szanował polską demokrację. Dzisiaj polski poseł do Parlamentu Europejskiego wszedł nawet do mojego biura bez zaproszenia, aby osobiście przekazać te wiadomości. Pozwolę sobie teraz odpowiedzieć na te wiadomości – jasno, z szacunkiem, a przede wszystkim jako zaangażowany Europejczyk. Po pierwsze, gratuluję panu Nawrockiemu wygranej w wyborach prezydenckich. W pełni szanuję decyzję polskiego narodu. Polska jest krajem demokratycznym, a prawo do wyboru własnych przywódców jest podstawową wartością europejską. Ale demokracja to coś więcej niż wybory. To także kontrola i równowaga. Niezależne sądy. Wolne media. I wiele więcej. To właśnie mamy na myśli, gdy mówimy o rządach prawa – i jest to fundament, na którym zbudowana jest Unia Europejska. W 2003 r. Polacy dokonali historycznego demokratycznego wyboru: przystąpienia do Unii Europejskiej. Nie chodziło tylko o otwarcie rynków czy otrzymanie funduszy. Chodziło o dołączenie do wspólnoty wartości – Unii, w której wzajemnie chronimy swoje wolności, w której żaden rząd nie może przejąć pełnej kontroli i w której prawo jest silniejsze niż polityka. Polska jest wspaniałym krajem. UE jest wspaniałą unią. Wszyscy jesteśmy europejskimi przyjaciółmi, którzy zdecydowali się współpracować i żyć razem w oparciu o wspólne prawa i obowiązki. Wiemy, że razem jesteśmy silniejsi. UE może nie zawsze być idealna. Ale jest najsilniejszą gwarancją w naszej historii, że konflikty rozwiązujemy dialogiem, a nie przemocą. Że prawa są chronione, niezależnie od tego, kto jest u władzy. Narody współpracują ze sobą jak partnerzy. Bycie częścią UE oznacza również dostęp do wspólnego budżetu – finansowanego przez obywateli wszystkich 27 krajów. Oznacza to również obietnicę, że każde euro będzie wydawane w sposób przejrzysty i uczciwy, pod nadzorem niezależnych instytucji. Jeśli jakiś kraj złamie tę obietnicę, UE musi działać. Nie po to, by karać, ale by chronić zaufanie, które nas łączy. Właśnie dlatego fundusze zostały zamrożone na Węgrzech, gdzie zmieniono prawo, aby przynieść korzyści elicie politycznej bliskiej premierowi. Polska, niestety, stanęła w obliczu podobnych obaw przed 2023 rokiem. Kiedy nowy rząd Donalda Tuska zobowiązał się do przywrócenia niezależności sądownictwa, UE odpowiedziała wsparciem. Jednak od tego czasu rząd stwierdził, że kluczowe reformy były trudne do wdrożenia z powodu weta obecnego prezydenta Dudy. Powiedziano nam: poczekajmy na wybory w 2025 roku. Teraz pan Nawrocki został wybrany. Z jego publicznych wypowiedzi wynika, że będzie on nadal blokował obiecane przez Polskę reformy. I dlatego mówię to nie jako krytyk Polski, ale jako przyjaciel Europy: Obywatele Europy we wszystkich państwach członkowskich mają prawo powiedzieć: nasze pieniądze muszą trafiać tylko do rządów, które dotrzymują słowa i trzymają się podjętych zobowiązań. Jako członek Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego poważnie traktuję tę odpowiedzialność. Jeśli warunki finansowania nie zostaną spełnione, sprzeciwię się wypłatom – ze względu na uczciwość wobec wszystkich Europejczyków. Tu nie chodzi o przeszłość. Nie o II wojnę światową. Nie o dumę narodową. Chodzi o przyszłość. O to, czy chcemy Europy opartej na zaufaniu i wspólnych zasadach, czy też takiej, w której umowy nie mają już znaczenia. Zakończę osobistym akcentem. Wierzę w Europę. Nie jako abstrakcyjną ideę, ale jako obietnicę – obietnicę, którą złożyliśmy sobie nawzajem po najciemniejszych rozdziałach naszej historii. Obietnicę, że nigdy więcej władza nie będzie ponad sprawiedliwością. Że żaden kraj nie będzie osamotniony. Że nasze dzieci będą dorastać w pokoju, w poczuciu wolności, godności i możliwości – czy to w Warszawie, Berlinie czy Brukseli. To właśnie chronią rządy prawa. I za tym zawsze będę się opowiadał. Nie przemawiam, by dzielić, ale by bronić tego, co nas łączy. Unia Europejska to nie tylko projekt polityczny. To rodzina. A w rodzinie mówimy otwarcie, rozliczamy się nawzajem – i nigdy się nie poddajemy. Polska ma znaczenie. Europa ma znaczenie. A przede wszystkim liczy się nasza wspólna przyszłość. Chrońmy ją – razem.


 

POLECANE
Obrońcy dobrych pedofilów ogłosili koniec działalności tylko u nas
Obrońcy "dobrych pedofilów" ogłosili koniec działalności

Jedna z najbardziej znanych organizacji normalizujących pedofilię ogłosiła koniec swojej działalności. Jej działacze nie widzą już sensu w dalszych działaniach: nastroje na świecie zmieniły się tak, że nikt nie chce już słuchać o rzekomej potrzebie destygmatyzacji niebezpiecznych parafilii! 

Javeliny dla Polski. USA zatwierdziły sprzedaż uzbrojenia z ostatniej chwili
Javeliny dla Polski. USA zatwierdziły sprzedaż uzbrojenia

Kolejne Javeliny dla Wojska Polskiego - podkreślił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz informując o udzieleniu zgody przez Departament Stanu na sprzedaż pocisków Javelin dla Polski.

Norwegia wyśle do Polski kolejny kontyngent F-35 Wiadomości
Norwegia wyśle do Polski kolejny kontyngent F-35

Norweskie Siły Zbrojne potwierdziły w czwartek PAP, że przygotowują wysłanie do Polski kolejnego kontyngentu samolotów bojowych. Misja ma rozpocząć się jesienią.

Jeden z najbliższych doradców Putina podał się do dymisji gorące
Jeden z najbliższych doradców Putina podał się do dymisji

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził w czwartek informacje rosyjskich i zagranicznych mediów o rezygnacji przez Dmitrija Kozaka, jednego z najbliższych doradców Władimira Putina, ze stanowiska zastępcy szefa administracji (kancelarii) prezydenta Rosji.

Skandal w Krokowej. Tablica pamiątkowa dla oficerów Wehrmachtu Wiadomości
Skandal w Krokowej. Tablica pamiątkowa dla oficerów Wehrmachtu

W Krokowej pojawiła się tablica upamiętniająca trzech żołnierzy walczących w armii Hitlera. Sprawa budzi emocje, a jeszcze większe kontrowersje wywołuje film dokumentalny Marii Wiernikowskiej, który ukazał się na Kanale Zero.

Incydent w Nowej Wsi. Dron spadł na teren oczyszczalni ścieków Wiadomości
Incydent w Nowej Wsi. Dron spadł na teren oczyszczalni ścieków

Zdarzenie odnotowano w środę w Nowej Wsi (woj. małopolskie). Na teren miejscowej oczyszczalni ścieków spadł dron. Jak poinformował dzień później Urząd Gminy Skała, urządzenie należało do kategorii rekreacyjnych i służyło „głównie do zabawy i nauki latania”.

Kryminalny hit powraca. Jest data premiery Wiadomości
Kryminalny hit powraca. Jest data premiery

Platforma HBO Max ujawniła datę premiery i teaser trzeciego sezonu popularnego serialu kryminalnego „Odwilż”. Nowe odcinki, realizowane ponownie w Szczecinie, będzie można oglądać od 17 października.

Przyszłość Polski zależy od naszej odporności na wycie tylko u nas
Przyszłość Polski zależy od naszej odporności na wycie

Pisanie o tym, że Polska znajduje się na historycznym zakręcie to truizm. To oczywiste, chyba wszyscy już to widzą. Obiektywnie znaleźliśmy pomiędzy żarnami rosyjskim i niemiecki, z których każde ma swój pomysł na zagospodarowanie polskiej mąki.

Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu Wiadomości
Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu

Postępowanie Trybunału Stanu ws. immunitetu I prezes SN Małgorzaty Manowskiej zostało umorzone - przekazał PAP Piotr Sak. Sędzia TS - który był w trzyosobowym składzie Trybunału podejmującym decyzję - poinformował, że postępowanie umorzono „z dwóch podstaw: brak kworum i brak uprawnionego oskarżyciela".

Nowe stanowisko w ukraińskim wojsku. Zełenski podpisał ustawę Wiadomości
Nowe stanowisko w ukraińskim wojsku. Zełenski podpisał ustawę

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w czwartek ustawę o rzeczniku praw żołnierzy – przekazano na stronie parlamentu. Rzecznik będzie zajmować się ochroną praw żołnierzy, rezerwistów, osób podlegających obowiązkowi wojskowemu, członków ochotniczych formacji i jednostek policyjnych.

REKLAMA

Niemiecki europoseł groził Polakom po wyborze Nawrockiego. Teraz się tłumaczy

Bezczelna wypowiedź posła niemieckiej FDP do Parlamentu Europejskiego Moritza Körnera wywołała burzę w sieci. W środę wieczorem niemiecki polityk opublikował długi wpis, w którym tłumaczył swoje słowa.
Moritz Körner – niemiecki europoseł FDP Niemiecki europoseł groził Polakom po wyborze Nawrockiego. Teraz się tłumaczy
Moritz Körner – niemiecki europoseł FDP / fot. EPA/STEPHANIE LECOCQ Dostawca: PAP/EPA.

Co musisz wiedzieć?

"Zamrozić fundusze dla Polski"

W poniedziałek, tuż po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich w Polsce, niemiecki europoseł opublikował na platformie X wpis, w którym stwierdził, że "wotum zaufania, jakie Polska otrzymała po wyborach parlamentarnych, zostało wyczerpane".

Okres karencji w rozwiązywaniu problemów z praworządnością w Polsce dobiegł końca. Rząd polski musi teraz uchwalić wszystkie ustawy, które przywrócą rządy prawa w Polsce. Jeśli nowo wybrany prezydent zbojkotuje niezbędne reformy praworządności swoim wetem, UE będzie musiała ponownie zamrozić fundusze dla Polski. Ursula von der Leyen musi jasno powiedzieć, że jeśli Polacy będą chcieli kontynuacji polityki bojkotu, to otrzymają kontynuację sankcji. Wina leży zatem po stronie prezydenta

– oświadczył Körner, co wywołało w Polsce skandal.

Ekspert mówi wprost

Sędzia Kamila Borszowska-Moszowska uważa, że ta wypowiedź nosi cechy szantażu wobec prezydenta RP. –Postulaty takie jak cytowane nie tylko godzą w konstytucyjny porządek państwa, lecz także rozmywają granice odpowiedzialności między organami unijnymi a krajowymi – co może podważyć legitymację prawną mechanizmu warunkowości w oczach obywateli i sądów konstytucyjnych – podkreśliła.

Niemiecki europoseł się tłumaczy

W środę, 4 czerwca, wieczorem Moritz Körner opublikował na platformie X długi wpis, w którym starał się wytłumaczyć swoją poprzednią wypowiedź. Jak stwierdził, w ciągu kilku dni otrzymał "wiele wiadomości". Dodał także, że do jego biura "wszedł bez zaproszenia" europoseł Arkadiusz Mularczyk.

Poniżej cała wypowiedź niemieckiego europosła:

Drodzy polscy przyjaciele, w ciągu ostatnich kilku dni otrzymałem wiele wiadomości w odpowiedzi na moje komentarze dotyczące wyborów prezydenckich w Polsce. Niektórzy mówili mi, żebym trzymał się z dala od polskich spraw, żebym najpierw zajął się zbrodniami Niemiec podczas II wojny światowej i szanował polską demokrację. Dzisiaj polski poseł do Parlamentu Europejskiego wszedł nawet do mojego biura bez zaproszenia, aby osobiście przekazać te wiadomości. Pozwolę sobie teraz odpowiedzieć na te wiadomości – jasno, z szacunkiem, a przede wszystkim jako zaangażowany Europejczyk. Po pierwsze, gratuluję panu Nawrockiemu wygranej w wyborach prezydenckich. W pełni szanuję decyzję polskiego narodu. Polska jest krajem demokratycznym, a prawo do wyboru własnych przywódców jest podstawową wartością europejską. Ale demokracja to coś więcej niż wybory. To także kontrola i równowaga. Niezależne sądy. Wolne media. I wiele więcej. To właśnie mamy na myśli, gdy mówimy o rządach prawa – i jest to fundament, na którym zbudowana jest Unia Europejska. W 2003 r. Polacy dokonali historycznego demokratycznego wyboru: przystąpienia do Unii Europejskiej. Nie chodziło tylko o otwarcie rynków czy otrzymanie funduszy. Chodziło o dołączenie do wspólnoty wartości – Unii, w której wzajemnie chronimy swoje wolności, w której żaden rząd nie może przejąć pełnej kontroli i w której prawo jest silniejsze niż polityka. Polska jest wspaniałym krajem. UE jest wspaniałą unią. Wszyscy jesteśmy europejskimi przyjaciółmi, którzy zdecydowali się współpracować i żyć razem w oparciu o wspólne prawa i obowiązki. Wiemy, że razem jesteśmy silniejsi. UE może nie zawsze być idealna. Ale jest najsilniejszą gwarancją w naszej historii, że konflikty rozwiązujemy dialogiem, a nie przemocą. Że prawa są chronione, niezależnie od tego, kto jest u władzy. Narody współpracują ze sobą jak partnerzy. Bycie częścią UE oznacza również dostęp do wspólnego budżetu – finansowanego przez obywateli wszystkich 27 krajów. Oznacza to również obietnicę, że każde euro będzie wydawane w sposób przejrzysty i uczciwy, pod nadzorem niezależnych instytucji. Jeśli jakiś kraj złamie tę obietnicę, UE musi działać. Nie po to, by karać, ale by chronić zaufanie, które nas łączy. Właśnie dlatego fundusze zostały zamrożone na Węgrzech, gdzie zmieniono prawo, aby przynieść korzyści elicie politycznej bliskiej premierowi. Polska, niestety, stanęła w obliczu podobnych obaw przed 2023 rokiem. Kiedy nowy rząd Donalda Tuska zobowiązał się do przywrócenia niezależności sądownictwa, UE odpowiedziała wsparciem. Jednak od tego czasu rząd stwierdził, że kluczowe reformy były trudne do wdrożenia z powodu weta obecnego prezydenta Dudy. Powiedziano nam: poczekajmy na wybory w 2025 roku. Teraz pan Nawrocki został wybrany. Z jego publicznych wypowiedzi wynika, że będzie on nadal blokował obiecane przez Polskę reformy. I dlatego mówię to nie jako krytyk Polski, ale jako przyjaciel Europy: Obywatele Europy we wszystkich państwach członkowskich mają prawo powiedzieć: nasze pieniądze muszą trafiać tylko do rządów, które dotrzymują słowa i trzymają się podjętych zobowiązań. Jako członek Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego poważnie traktuję tę odpowiedzialność. Jeśli warunki finansowania nie zostaną spełnione, sprzeciwię się wypłatom – ze względu na uczciwość wobec wszystkich Europejczyków. Tu nie chodzi o przeszłość. Nie o II wojnę światową. Nie o dumę narodową. Chodzi o przyszłość. O to, czy chcemy Europy opartej na zaufaniu i wspólnych zasadach, czy też takiej, w której umowy nie mają już znaczenia. Zakończę osobistym akcentem. Wierzę w Europę. Nie jako abstrakcyjną ideę, ale jako obietnicę – obietnicę, którą złożyliśmy sobie nawzajem po najciemniejszych rozdziałach naszej historii. Obietnicę, że nigdy więcej władza nie będzie ponad sprawiedliwością. Że żaden kraj nie będzie osamotniony. Że nasze dzieci będą dorastać w pokoju, w poczuciu wolności, godności i możliwości – czy to w Warszawie, Berlinie czy Brukseli. To właśnie chronią rządy prawa. I za tym zawsze będę się opowiadał. Nie przemawiam, by dzielić, ale by bronić tego, co nas łączy. Unia Europejska to nie tylko projekt polityczny. To rodzina. A w rodzinie mówimy otwarcie, rozliczamy się nawzajem – i nigdy się nie poddajemy. Polska ma znaczenie. Europa ma znaczenie. A przede wszystkim liczy się nasza wspólna przyszłość. Chrońmy ją – razem.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe