Jest oświadczenie Jacka Kurskiego

Co musisz wiedzieć:
- Jacek Kurski oskarża Justynę Dobrosz-Oracz o manipulację – według byłego prezesa TVP jego wypowiedź została celowo ucięta, a 4-sekundowy fragment żartu wykorzystano do antykampanii przeciw Karolowi Nawrockiemu.
- Kurski twierdzi, że nagranie bezprawnie trafiło do sztabu PO i posłużyło do wywołania negatywnych emocji.
- Kurski wzywa do ujawnienia pełnego nagrania i przeprosin – apeluje do dziennikarki o pokazanie całego kontekstu wypowiedzi i oskarża obecne kierownictwo TVP o upadek stacji i szerzenie kłamstw.
Oświadczenie Jacka Kurskiego
Jak podkreśla były prezes TVP, jego słowa zostały celowo zmontowane, a 4-sekundowy fragment wypowiedzi miał posłużyć do „rozgrzania emocji” i zasugerowania jego rychłego powrotu do mediów publicznych. Kurski twierdzi, że nagranie trafiło bezprawnie do sztabu PO, a następnie było wykorzystywane w antykampanii skierowanej przeciwko kandydatowi popieranemu przez PiS.
Zaczepiony po Marszu za Polską przez kamerę TVP Info skrytykowałem Telewizję Polską w likwidacji za ściek kłamstw i hejtu jakim atakują Karola Nawrockiego. Wezwałem też jej dziennikarzy, żeby zaprzestali kłamstw i manipulacji a na końcu powiedziałem ŻARTEM „by byli grzeczni bo jeszcze tam wrócę”. Żart był oczywisty dla każdego, kto wysłuchałby kontekstu w jakim padł. Sam powinienem być ostrożniejszy i przewidzieć, że nagrana przez nieznaną mi osobę setka może trafić do hejterów i oszustów w rodzaju Schnepf czy Dobrosz-Oracz. Bo tak się właśnie stało
– pisze Jacek Kurski w oświadczeniu. Dodaje, że "Dobrosz-Oracz bezczelnie wycięła cały sens zdania i zostawiła tylko 4-sekundowy żart, z którego wynikało, że ja ni stąd, ni z owąd, spekuluję nagle o powrocie do TVP".
Odczekała z tym 4 dni i zaatakowała emisją tuż przed wyborami. W międzyczasie bezprawnie przesłała ten urywek (własność telewizji) do sztabu PO. Cel tej operacji był oczywisty: nachalnie podbijana w wielu mediach manipulacja miała wzbudzić negatywne emocje i zmobilizować wyborców PO wizją powrotu Kurskiego. Na hejcie do mnie i innych ludzi Zjednoczonej Prawicy próbowano naszczuć wyborców przeciw kandydaturze Karola Nawrockiego na specjalnych happeningach z emisją z megafonów (!) zmanipulowanego urywka dostarczonego przez Dobrosz-Oracz. (zob. cytowany film Brejzy)
– czytamy w oświadczeniu.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Łodzi
- Nieoficjalnie: Działacze Polski 2050 domagają się dymisji zarządu
- Jarosław Kaczyński apeluje o utworzenie rządu technicznego
- Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Sztuczna inteligencja wymyka się spod kontroli? "To już nie jest science fiction"
- Komunikat dla pasażerów w Szczecinie. Uwaga na kontrole w autobusach i tramwajach
- "Jesteście spod ciemnej gwiazdy!". Burza po emisji popularnego programu TVN
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- "Szambo nieprawdopodobne". Przemysław Czarnek opuścił studio po awanturze
"Kandydat Obywatelski nie miał innego wyjścia"
W dalszej części wpisu Jacek Kurski stwierdza, że "było oczywiste, że to zaplanowana operacja hejtu i że żadne sprostowania się nie przebiją przez ścianę kłamstwa tej prowokacji", a sam "Kandydat Obywatelski [Karol Nawrocki – red.] nie miał w tej sytuacji innego wyjścia jak wpisem na X odciąć się twardymi słowami (po moim trupie) od całej sytuacji".
Ucięło to szczęśliwie temat i prowokacja nie wypaliła (a ja wpis ten polubiłem). Pompowanie tematu w i9.30, w Info oraz Faktach nie chwyciło, nie przyklejało się do KN, podobnie jak akcje Brejzy i jemu podobnych ze szczekaczką na ulicach nie spotkały się z większym zainteresowaniem przechodniów. Fiasko tych i innych profrekwencyjnych zagrywek PO świetnie oddaje pasek TVN24 rozpaczliwie wzywający w wyborcze popołudnie wielkie miasta do głosowania (zob. w załączeniu).
– pisze Jacek Kurski i dodaje, że prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji przed wyborami zażądał od TVP w likwidacji, by puściła całą wypowiedź.
Nie zrobiła tego, bo wtedy wszyscy zobaczyliby jak Dobrosz-Oracz manipuluje a ja nt powrotu do TVP po prostu żartuję. Żartuję, choćby dlatego, że urząd prezydenta ma się nijak do zmiany w TVP. Ponawiam to żądanie: kłamczucho Dobrosz-Oracz, puść całą wypowiedź i przeproś za manipulacje
– zaapelował Jacek Kurski. Na zakończenie stwierdza, że "zwycięstwo w pięknym stylu Karola Nawrockiego w tych wyborach niech będzie najlepszym komentarzem i odpłatą dla neoTVP i innych mediów za tę i wiele innych manipulacji tej kampanii".
Nieudacznicy, którzy zerwali gwint hejtu a w skutku przegrali wybory, wkrótce odpowiedzą za doprowadzenie Telewizji Polskiej (jeszcze niedawno potęgi na rynku telewizyjnym) na dno upadku oglądalności oraz za przykrycie tego dna mułem kłamstwa i manipulacji
– podsumował były prezes TVP.
Kontekst
Powyższe oświadczenie Jacka Kurskiego dotyczy jego rozmowy z dziennikarzami TVP Info, która została opublikowana tuż przed II turą wyborów prezydenckich. Na udostępnionym nagraniu Jacek Kurski zapowiada swój powrót do telewizji.
Wrócę do was, kochani, w Telewizji. Zachowujcie się bardzo grzecznie
– powiedział z uśmiechem Kurski.
Na te słowa zareagował Karol Nawrocki, kandydat obywatelski, popierany przez PiS w wyborach prezydenckich.
Po moim trupie…
– krótko skomentował Nawrocki.
Kim jest Jacek Kurski?
Jacek Kurski to postać dobrze znana w polskim życiu publicznym. W latach 2016–2020 i 2020–2022 pełnił funkcję prezesa zarządu Telewizji Polskiej, a później reprezentował Polskę w Banku Światowym jako zastępca dyrektora wykonawczego.
JAK DOBROSZ-ORACZ NIE WYGRAŁA WYBORÓW DLA TRZASKOWSKIEGO
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) June 3, 2025
(kulisy prowokacji TVP w likwidacji)
W ramach powyborczego remanentu warto zdemaskować pewną manipulację Dobrosz-Oracz i TVP w likwidacji, która miała wpłynąć na wynik tych wyborów, a wciąż fałszywie rezonuje publicznie.… https://t.co/BpQiNpoxqO pic.twitter.com/5R8GnshOA7