Co Trzaskowski obiecał Brukseli za plecami Polaków

Kandydat Koalicji Obywatelskiej założył piękną maskę - w kampanii wyborczej stara się uchodzić za polityka umiarkowanego, racjonalnego, a nawet sceptycznego wobec Zielonego Ładu. Ostatnio w debacie zaprzeczył nawet, że „nie ma Europejskiego Zielonego Ładu”, co zostało uznane (nie dziwne) za kłamstwo przez Demagoga. A jaka jest ponura i ukrywana rzeczywistość?
Rafał Trzaskowski Co Trzaskowski obiecał Brukseli za plecami Polaków
Rafał Trzaskowski / (aldg) PAP/Jarek Praszkiewicz

Co musisz wiedzieć?

  • II tura wyborów prezydenckich w Polsce odbędzie się 1 czerwca
  • Rząd Donalda Tuska i Komisja Europejska czekają z decyzjami na wybór Rafała Trzaskowskiego
  • W Rumunii już ruszył pakt migracyjny i projekt cenzury internetu

 

Zielony Ład – ten sam, który przez lata był promowany z entuzjazmem przez Brukselę – ma się dziś doskonale. I to właśnie Rafał Trzaskowski, przy pełnym wsparciu Donalda Tuska i Ursuli von der Leyen, ma dopilnować, by jego najważniejsze elementy zostały wdrożone. Po cichu. Po wyborach. Przejdźmy do konkretów.

 

Bruksela czeka na Trzaskowskiego

Komisja Europejska przyznała otwarcie: jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia celu 55-procentowej redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku. Brakuje jedynie symbolicznego 1 procenta – a więc realizacja Zielonego Ładu wchodzi w decydującą fazę. Nie czas na deklaracje – czas na działanie. I właśnie wtedy, gdy trzeba wciskać „start”, rząd Donalda Tuska wstrzymuje składanie krajowego planu klimatycznego. Czeka na 1 czerwca. Czeka na wybór Trzaskowskiego.

Zamysł jest prosty i – niestety – cyniczny. Polakom nie mówi się prawdy. Przekłada się terminy, wycisza kontrowersje, przesuwa publikację raportów, by nie podgrzewać emocji przed wyborami. Wszystko po to, by Rafał Trzaskowski mógł zachować iluzję „niezależnego kandydata”. A gdy już zasiądzie w Pałacu Prezydenckim? Zielony Ład, pakt migracyjny, nowe regulacje handlowe z Ukrainą i Mercosur – wszystko ruszy z pełną mocą.

Francuski dziennik Le Monde ujawnia kulisy tych gierek: Ursula von der Leyen przymyka oko na wypowiedzi Tuska, daje mu „więcej swobody” i przesuwa publikacje niewygodnych raportów. Po co? Bo wie, że lojalność Tuska i Trzaskowskiego wobec unijnych dyrektyw to tylko kwestia czasu – wystarczy, że wybory się zakończą.

 

To nie jest teoria spiskowa, to kalkulacja

To nie jest teoria spiskowa – to polityczna kalkulacja. Unijny Zielony Ład, choć w teorii brzmi szlachetnie, oznacza realne koszty dla zwykłych obywateli: dla rolników, kierowców, właścicieli domów. Już teraz Bruksela przyznaje, że przepisy dotyczące rolnictwa czy transportu są trudne do wdrożenia – ale nie dlatego, że są złe. Po prostu są politycznie wybuchowe. Dlatego właśnie odwlekają je do momentu, gdy „sytuacja będzie stabilna”. Czytaj: gdy Trzaskowski podpisze wszystko, co mu się podsunie.

Zresztą, nawet sama Komisja Europejska nie ukrywa, że plany klimatyczne to „wspólny wysiłek” i „wspólna odpowiedzialność”. Polska – bez złożonego NECP – gra dziś rolę „czekającego gracza”. Nie przeszkadza to jednak Komisji ująć nas w ogólnych szacunkach. Wiedzą, że po 1 czerwca zniknie ostatnia przeszkoda: niepewność co do prezydenta RP.

Nie dajmy się oszukać. Zielony Ład nie zniknął, nie został porzucony – on tylko czeka w cieniu. Czeka na podpis Trzaskowskiego. Podobnie jak pakt migracyjny, który Tusk „nie wdroży”, ale tylko do 1 czerwca. Potem nastąpi reset – i Polska z dnia na dzień zacznie pędzić w kierunku brukselskiego modelu transformacji bez oglądania się na obywateli, których oszukała.
 


 

POLECANE
Waldemar Krysiak, były aktywista LGBT: Byle nie tęczowy Trzaskowski tylko u nas
Waldemar Krysiak, były aktywista LGBT: Byle nie tęczowy Trzaskowski

W najbliższą niedzielę zdecydujemy, kto będzie następnym prezydentem Polski. Jeżeli zostanie nim Trzaskowski, to nic już nie obroni polskich dzieci przed kalectwem, które promuje ideologia gender. Trzaskowski i jego ludzie od dawna bowiem wspierają działania, które skrzywdzić mogą najbardziej najmłodszych obywateli.

Karol Nawrocki w Katowicach: Ręce precz od węgla z ostatniej chwili
Karol Nawrocki w Katowicach: Ręce precz od węgla

- Nie ma Śląska bez Polski i nie ma Polski bez Śląska, ale śląskie kopalnie są konsekwentnie niszczone przez obcą ideologię i wy to dobrze wiecie tutaj. Ze mną stoją górnicy. Przemysł ciężki państwa polskiego, w tym hutnictwo niszczone jest przez obcą ideologię i nie możemy na to pozwolić - mówił na spotkaniu z mieszkańcami Śląska kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

Byle nie Trzaskowski - do akcji w Gliwicach wkracza… Spiderman pilne
"Byle nie Trzaskowski" - do akcji w Gliwicach wkracza… Spiderman

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia jednej z gliwickich kamienic, na której zawisł wielki baner z przekreśloną tęczową flagą i słynnym hasłem „Byle Nie Trzaskowski”. Tym razem zamiast Zorro pojawił się na dachu Spiderman.

Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy: Wybierzemy nie tylko osobę, ale i drogę, którą podąży Polska z ostatniej chwili
Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy: Wybierzemy nie tylko osobę, ale i drogę, którą podąży Polska

Żyjemy w niebezpiecznych czasach: wojny tuż za naszą granicą, presji migracyjnej i napięć wewnętrznych. Polska potrzebuje silnego przywódcy. Prezydenta będącego prawdziwym patriotą, obrońcy polskiej racji stanu i strażnika polskich spraw - powiedział w swoim dzisiejszym orędziu prezydent RP Andrzej Duda.

Ukrainiec chciał przejechać strażnika granicznego. Przewoził nielegalnych imigrantów pilne
Ukrainiec chciał przejechać strażnika granicznego. Przewoził nielegalnych imigrantów

Jak poinformował "Super Express", Straż Graniczna zatrzymała w pobliżu granicy polsko-białoruskiej samochód, którego kierowca wezwany do kontroli próbował uciec z miejsca zdarzenia. Mężczyzna usiłując zbiec, próbiwał potrącić funkcjonariusza SG.

Indyjskie konopie w popularnych żelkach z ostatniej chwili
Indyjskie konopie w popularnych żelkach

W żelkach Haribo o kształcie butelek coli znaleziono konopie indyjskie. Chodzi o serię dostępną w sklepach w Holandii.

Zaskakujące odkrycie prokuratury ws. tragicznego wypadku na S2. Podejrzany zmienił tożsamość Wiadomości
Zaskakujące odkrycie prokuratury ws. tragicznego wypadku na S2. Podejrzany zmienił tożsamość

Aleksander S. podejrzany o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym na trasie S2 na węźle Konotopa, to w rzeczywistości Stanislav B., który dokonał zmiany tożsamości - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba. W wypadku tym zginęło 5 osób.

Poznańska policja prosi o pomoc w poszukiwaniu gwałciciela. Publikuje wizerunek pilne
Poznańska policja prosi o pomoc w poszukiwaniu gwałciciela. Publikuje wizerunek

Policjanci z Komisariatu Policji Poznań Stare Miasto prowadzą postępowanie w sprawie zdarzenia, do którego doszło 6 maja 2025 r. na terenie Parku Cytadela w Poznaniu.

Dramatyczne informacje ws. 17-latka podejrzanego o zabójstwo Mai z Mławy. Jest w stanie krytycznym pilne
Dramatyczne informacje ws. 17-latka podejrzanego o zabójstwo Mai z Mławy. "Jest w stanie krytycznym"

Bartosz G., któremu śledczy zarzucają brutalne zabójstwo Mai z Mławy próbował popełnić samobójstwo. Jak donosi Fakt, powołujący się na greckie media i kancelarię prawna reprezentującą młodego mężczyznę, 17-latek w krytycznym stanie trafił do szpitala w Salonikach.

Instytut Myśli Schumana popiera Karola Nawrockiego i podaje dziewięć argumentów gorące
Instytut Myśli Schumana popiera Karola Nawrockiego i podaje dziewięć argumentów

Niewątpliwie zbliżające się, zaplanowane na 1 czerwca 2025 roku wybory prezydenckie są najważniejszymi od 1989 roku. Polacy zdecydują w nich nie tylko, kto zostanie głową państwa polskiego, ale w jakim systemie będą żyli przez najbliższe dekady. Głos oddany na Karola Nawrockiego będzie głosem za niepodległością i wartościami. Głos oddany na Rafała Trzaskowskiego – głosem za domknięciem totalitarnego systemu superpaństwa pod hegemonią Niemiec.

REKLAMA

Co Trzaskowski obiecał Brukseli za plecami Polaków

Kandydat Koalicji Obywatelskiej założył piękną maskę - w kampanii wyborczej stara się uchodzić za polityka umiarkowanego, racjonalnego, a nawet sceptycznego wobec Zielonego Ładu. Ostatnio w debacie zaprzeczył nawet, że „nie ma Europejskiego Zielonego Ładu”, co zostało uznane (nie dziwne) za kłamstwo przez Demagoga. A jaka jest ponura i ukrywana rzeczywistość?
Rafał Trzaskowski Co Trzaskowski obiecał Brukseli za plecami Polaków
Rafał Trzaskowski / (aldg) PAP/Jarek Praszkiewicz

Co musisz wiedzieć?

  • II tura wyborów prezydenckich w Polsce odbędzie się 1 czerwca
  • Rząd Donalda Tuska i Komisja Europejska czekają z decyzjami na wybór Rafała Trzaskowskiego
  • W Rumunii już ruszył pakt migracyjny i projekt cenzury internetu

 

Zielony Ład – ten sam, który przez lata był promowany z entuzjazmem przez Brukselę – ma się dziś doskonale. I to właśnie Rafał Trzaskowski, przy pełnym wsparciu Donalda Tuska i Ursuli von der Leyen, ma dopilnować, by jego najważniejsze elementy zostały wdrożone. Po cichu. Po wyborach. Przejdźmy do konkretów.

 

Bruksela czeka na Trzaskowskiego

Komisja Europejska przyznała otwarcie: jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia celu 55-procentowej redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku. Brakuje jedynie symbolicznego 1 procenta – a więc realizacja Zielonego Ładu wchodzi w decydującą fazę. Nie czas na deklaracje – czas na działanie. I właśnie wtedy, gdy trzeba wciskać „start”, rząd Donalda Tuska wstrzymuje składanie krajowego planu klimatycznego. Czeka na 1 czerwca. Czeka na wybór Trzaskowskiego.

Zamysł jest prosty i – niestety – cyniczny. Polakom nie mówi się prawdy. Przekłada się terminy, wycisza kontrowersje, przesuwa publikację raportów, by nie podgrzewać emocji przed wyborami. Wszystko po to, by Rafał Trzaskowski mógł zachować iluzję „niezależnego kandydata”. A gdy już zasiądzie w Pałacu Prezydenckim? Zielony Ład, pakt migracyjny, nowe regulacje handlowe z Ukrainą i Mercosur – wszystko ruszy z pełną mocą.

Francuski dziennik Le Monde ujawnia kulisy tych gierek: Ursula von der Leyen przymyka oko na wypowiedzi Tuska, daje mu „więcej swobody” i przesuwa publikacje niewygodnych raportów. Po co? Bo wie, że lojalność Tuska i Trzaskowskiego wobec unijnych dyrektyw to tylko kwestia czasu – wystarczy, że wybory się zakończą.

 

To nie jest teoria spiskowa, to kalkulacja

To nie jest teoria spiskowa – to polityczna kalkulacja. Unijny Zielony Ład, choć w teorii brzmi szlachetnie, oznacza realne koszty dla zwykłych obywateli: dla rolników, kierowców, właścicieli domów. Już teraz Bruksela przyznaje, że przepisy dotyczące rolnictwa czy transportu są trudne do wdrożenia – ale nie dlatego, że są złe. Po prostu są politycznie wybuchowe. Dlatego właśnie odwlekają je do momentu, gdy „sytuacja będzie stabilna”. Czytaj: gdy Trzaskowski podpisze wszystko, co mu się podsunie.

Zresztą, nawet sama Komisja Europejska nie ukrywa, że plany klimatyczne to „wspólny wysiłek” i „wspólna odpowiedzialność”. Polska – bez złożonego NECP – gra dziś rolę „czekającego gracza”. Nie przeszkadza to jednak Komisji ująć nas w ogólnych szacunkach. Wiedzą, że po 1 czerwca zniknie ostatnia przeszkoda: niepewność co do prezydenta RP.

Nie dajmy się oszukać. Zielony Ład nie zniknął, nie został porzucony – on tylko czeka w cieniu. Czeka na podpis Trzaskowskiego. Podobnie jak pakt migracyjny, który Tusk „nie wdroży”, ale tylko do 1 czerwca. Potem nastąpi reset – i Polska z dnia na dzień zacznie pędzić w kierunku brukselskiego modelu transformacji bez oglądania się na obywateli, których oszukała.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe