Cztery nieoczywiste fronty Rosji

Rosja pod rządami Władimira Putina ma ambicje globalne, dlatego wojny na Ukrainie nie można postrzegać w oderwaniu od sytuacji w innych częściach świata. Zwłaszcza tam, gdzie Moskwa ma coś do zyskania lub stracenia. Rzućmy okiem na cztery takie obszary. Lewant, Sahel, Kaukaz, Bałkany.
Władimir Putin
Władimir Putin / EPA/VLADIMIR ASTAPKOVICH/KREMLIN / POOL Dostawca: PAP/EPA

Pierwszy front

Zacznę od tego najważniejszego w tej chwili – dla pozycji Rosji – konfliktu. Oto rebelianci wojujący z rzeźnikiem Asadem rozpoczęli zaskakującą ofensywę. Aleppo padło niemal bez walki, a przecież w 2016 roku toczyły się o drugie pod względem wielkości miasto Syrii zażarte boje. Rosyjskie lotnictwo zamieniło dużą część Aleppo z gruzy, a armia rządowa, wsparta przez szyickie oddziały wierne Iranowi, zajęła miasto. Nie przypadkiem wymieniam tych wszystkich sojuszników. Bo wszyscy mają dziś problem – z czego oczywiście korzystają rebelianci i… stojąca za nimi Turcja. I to jest główny powód niepokoju Moskwy. Bardziej niż zagrożenie dla baz wojskowych w północno-zachodniej Syrii i cios w wizerunek Rosji jako skutecznego protektora. Erdogan wydaje się myśleć o jakimś dealu z Trumpem w Syrii. Co by oznaczało problemy Kremla. Jeszcze nie wiemy, czy to tylko element presji na Putina, by wyciągnąć jak najwięcej, czy zmiana strategii Ankary. Tak czy owak, Rosja ma kolejny problem na głowie. Ważny o tyle, że bez baz syryjskich runie sieć logistyczna, która łączy Rosję z jej najemnikami i żołnierzami w Afryce.

 

Drugi front

Afryka tymczasem to ostatnio front, na którym Rosja święci sukcesy. Są układy z generałem Haftarem w Libii, są sojusze z juntami wojskowymi w Mali, Burkina Faso i Nigrze, jest układ z armią w pogrążonym w wojnie domowej Sudanie. To jeszcze sieć zbudowana przez Prigożyna i wagnerowców w dużym stopniu. Teraz przejęło to ministerstwo obrony ze swoim Korpusem Afrykańskim. A na tym nie koniec. Prezydent Czadu dopiero co ogłosił koniec współpracy wojskowej z Francją, co oznacza koniec obecności francuskiej armii w tym kraju. Być może zastąpią ją Rosjanie. Na tym nie koniec porażek Paryża. Prezydent kolejnej byłej francuskiej kolonii, Senegalu, zapowiedział, że też chce zrobić to samo co Czad, a wcześniej szereg innych państw w Afryce.

 

Trzeci front

Ale wróćmy w rejony nam bliższe. Kolejny gorący punkt – z wyraźną rolą Rosji – to Gruzja. Tutaj mamy kolejną falę protestów przeciwko antyzachodniej władzy. I niestety, wydaje się, że do zmiany reżimu nie doprowadzą. Moskwa prowadzi w Gruzji operację specjalną od ponad dekady, od momentu dojścia do władzy politycznego projektu stworzonego przez najbogatszego Gruzina, który fortunę zbił w Rosji, oligarchę Bidzinę Iwaniszwilego. Z roku na rok Gruzińskie Marzenie pozbywało się prozachodnich koalicjantów i powoli niszczyło relacje z Zachodem. Po wybuchu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę rząd w Tbilisi ostatecznie określił się. Po stronie Moskwy. Teraz de facto zerwał relacje z UE i USA. Na Kremlu zacierają ręce. No chyba żeby doszło do zaskakującego zwrotu wydarzeń i opcja rosyjska utraciła władzę w Gruzji. Ale to na ten moment mało prawdopodobne.

 

Czwarty front

No i na koniec przenieśmy się ze wschodniego na zachodnie wybrzeże Morza Czarnego. Rumunia. Wszak główny rywal Polski o miano lidera wschodniej flanki NATO. A pierwszą turę wyborów prezydenckich wygrał otwarcie prorosyjski polityk. Niestety, ma też spore szanse w drugiej, w najbliższą niedzielę. Tym bardziej, że rządząca postkomunistyczna lewica ogłosiła, że nie popiera żadnego z kandydatów, ani prorosyjskiego Georgescu, ani prozachodniej Lasconi. To zemsta za to, że premier Ciolacu (postkomunista) minimalnie przegrał z prawicową Lasconi i nie wszedł do II tury. Ryzyko zwycięstwa fana Kremla jest tym większe, że w ostatnią niedzielę w wyborach parlamentarnych obóz antyzachodni zebrał dużo głosów. Drugie miejsce zajęła nacjonalistyczna AUR, a próg przekroczyły jeszcze dwie populistyczne, prorosyjskie partie.

Jeśli Georgescu zostanie prezydentem Rumunii, wzmocni się obóz przyjaciół Rosji w UE i NATO. Ukraina będzie miała problem ze wsparciem sąsiada. Jeśli w Gruzji dojdzie do kolorowej rewolucji, Rosja zaliczy potężną klęską na Kaukazie. Jeśli kolejne afrykańskie państwa będą wyrzucać Francuzów, zyska na tym tylko Moskwa. Jeśli nie będzie układu z Erdoganem, może wręcz upaść sojusznik Putina Asad, a Rosja stracić kluczowe bazy wojskowe w Syrii.

Jeśli będzie układ, Rosja i tak straci.


 

POLECANE
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy gorące
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy

IMGW wydał w piątek ostrzeżenia przed marznącymi opadami deszczu powodującymi gołoledź. Ślisko zrobiło się na ulicach miast i na drogach, na których doszło do wielu kolizji. Dziewięć aut uczestniczyło w karambolu na S8 pod Rawą Mazowiecką w woj. łódzkim; trasa wieczorem jest już przejezdna.

Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki

Emmanuel Jean-Michel Frédéric Macron odebrał w ostatnim czasie publiczną lekcję pokory, zafundowaną mu przez Siergieja Wiktorowicza Ławrowa. Wyłącznie ze względu na panującą obecnie świąteczno-noworoczną porę, nie wskażę części ciała, w którą Francuz otrzymał od Rosjanina sążnistego, dyplomatycznego kopniaka, a jedynie dla ułatwienia dodam, że nad Loarą tytułują ją słowem „fesses”.

Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja tylko u nas
Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja

Wigilia to nie jest zwykły wieczór. To moment czuwania – nie tylko w sensie religijnym, ale też ludzkim. Zatrzymania się. Wyłączenia szumu i odkładania sporów na bok. Nawet jeśli ktoś nie wierzy, rozumie intuicyjnie, że to most między codziennością a czymś ważniejszym. Dlatego właśnie tak boleśnie widać, gdy ktoś próbuje ten most zamienić w kolejną barykadę.

Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę z ostatniej chwili
Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę

MSZ ujawniło skalę deportacji Polaków z USA. Jak podano w komunikacie, na dzień 6 listopada 2025 r. 68 osób było w rękach amerykańskiego Urzędu Celno-Imigracyjnego, a około 130 obywateli Polski ma w tym roku opuścić kraj.

Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę z ostatniej chwili
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę

Makabryczne Boże Narodzenie w Strzale pod Siedlcami. Podczas świątecznej kolacji, 53-letni mężczyzna w trakcie kłótni śmiertelnie ugodził nożem swoją 55-letnią partnerkę.

Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat

Policja poinformowała w piątek po południu, że funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei stwierdzili brak fragmentu szyny kolejowej na linii kolejowej relacji Sławięcice - Rudziniec. Badane są przyczyny zdarzenia.

Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż z ostatniej chwili
Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż

W 2026 roku Polacy najbardziej obawiają się problemów z dostępem do służby zdrowia oraz pogorszenia zdrowia własnego lub bliskich - wynika z badania pracowni United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.

Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat

Odbyła się kolejna rozmowa telefoniczna prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem - poinformowała w piątek po godz. 15 Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego.

Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana z ostatniej chwili
Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana

Dziewięć samochodów osobowych uczestniczyło w karambolu, do którego doszło na drodze ekspresowej S8 pod Rawą Mazowiecką w woj. łódzkim. Pięć osób zostało poszkodowanych. Trasa w stronę Warszawy jest nieprzejezdna.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Gołoledź występuje na trasie A1 od 190. do 196. kilometra w kierunku Łodzi. Auta wpadają w poślizg i wypadają z drogi - podała w piątek kujawsko-pomorska straż pożarna. Dotychczas nie odnotowano osób rannych.

REKLAMA

Cztery nieoczywiste fronty Rosji

Rosja pod rządami Władimira Putina ma ambicje globalne, dlatego wojny na Ukrainie nie można postrzegać w oderwaniu od sytuacji w innych częściach świata. Zwłaszcza tam, gdzie Moskwa ma coś do zyskania lub stracenia. Rzućmy okiem na cztery takie obszary. Lewant, Sahel, Kaukaz, Bałkany.
Władimir Putin
Władimir Putin / EPA/VLADIMIR ASTAPKOVICH/KREMLIN / POOL Dostawca: PAP/EPA

Pierwszy front

Zacznę od tego najważniejszego w tej chwili – dla pozycji Rosji – konfliktu. Oto rebelianci wojujący z rzeźnikiem Asadem rozpoczęli zaskakującą ofensywę. Aleppo padło niemal bez walki, a przecież w 2016 roku toczyły się o drugie pod względem wielkości miasto Syrii zażarte boje. Rosyjskie lotnictwo zamieniło dużą część Aleppo z gruzy, a armia rządowa, wsparta przez szyickie oddziały wierne Iranowi, zajęła miasto. Nie przypadkiem wymieniam tych wszystkich sojuszników. Bo wszyscy mają dziś problem – z czego oczywiście korzystają rebelianci i… stojąca za nimi Turcja. I to jest główny powód niepokoju Moskwy. Bardziej niż zagrożenie dla baz wojskowych w północno-zachodniej Syrii i cios w wizerunek Rosji jako skutecznego protektora. Erdogan wydaje się myśleć o jakimś dealu z Trumpem w Syrii. Co by oznaczało problemy Kremla. Jeszcze nie wiemy, czy to tylko element presji na Putina, by wyciągnąć jak najwięcej, czy zmiana strategii Ankary. Tak czy owak, Rosja ma kolejny problem na głowie. Ważny o tyle, że bez baz syryjskich runie sieć logistyczna, która łączy Rosję z jej najemnikami i żołnierzami w Afryce.

 

Drugi front

Afryka tymczasem to ostatnio front, na którym Rosja święci sukcesy. Są układy z generałem Haftarem w Libii, są sojusze z juntami wojskowymi w Mali, Burkina Faso i Nigrze, jest układ z armią w pogrążonym w wojnie domowej Sudanie. To jeszcze sieć zbudowana przez Prigożyna i wagnerowców w dużym stopniu. Teraz przejęło to ministerstwo obrony ze swoim Korpusem Afrykańskim. A na tym nie koniec. Prezydent Czadu dopiero co ogłosił koniec współpracy wojskowej z Francją, co oznacza koniec obecności francuskiej armii w tym kraju. Być może zastąpią ją Rosjanie. Na tym nie koniec porażek Paryża. Prezydent kolejnej byłej francuskiej kolonii, Senegalu, zapowiedział, że też chce zrobić to samo co Czad, a wcześniej szereg innych państw w Afryce.

 

Trzeci front

Ale wróćmy w rejony nam bliższe. Kolejny gorący punkt – z wyraźną rolą Rosji – to Gruzja. Tutaj mamy kolejną falę protestów przeciwko antyzachodniej władzy. I niestety, wydaje się, że do zmiany reżimu nie doprowadzą. Moskwa prowadzi w Gruzji operację specjalną od ponad dekady, od momentu dojścia do władzy politycznego projektu stworzonego przez najbogatszego Gruzina, który fortunę zbił w Rosji, oligarchę Bidzinę Iwaniszwilego. Z roku na rok Gruzińskie Marzenie pozbywało się prozachodnich koalicjantów i powoli niszczyło relacje z Zachodem. Po wybuchu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę rząd w Tbilisi ostatecznie określił się. Po stronie Moskwy. Teraz de facto zerwał relacje z UE i USA. Na Kremlu zacierają ręce. No chyba żeby doszło do zaskakującego zwrotu wydarzeń i opcja rosyjska utraciła władzę w Gruzji. Ale to na ten moment mało prawdopodobne.

 

Czwarty front

No i na koniec przenieśmy się ze wschodniego na zachodnie wybrzeże Morza Czarnego. Rumunia. Wszak główny rywal Polski o miano lidera wschodniej flanki NATO. A pierwszą turę wyborów prezydenckich wygrał otwarcie prorosyjski polityk. Niestety, ma też spore szanse w drugiej, w najbliższą niedzielę. Tym bardziej, że rządząca postkomunistyczna lewica ogłosiła, że nie popiera żadnego z kandydatów, ani prorosyjskiego Georgescu, ani prozachodniej Lasconi. To zemsta za to, że premier Ciolacu (postkomunista) minimalnie przegrał z prawicową Lasconi i nie wszedł do II tury. Ryzyko zwycięstwa fana Kremla jest tym większe, że w ostatnią niedzielę w wyborach parlamentarnych obóz antyzachodni zebrał dużo głosów. Drugie miejsce zajęła nacjonalistyczna AUR, a próg przekroczyły jeszcze dwie populistyczne, prorosyjskie partie.

Jeśli Georgescu zostanie prezydentem Rumunii, wzmocni się obóz przyjaciół Rosji w UE i NATO. Ukraina będzie miała problem ze wsparciem sąsiada. Jeśli w Gruzji dojdzie do kolorowej rewolucji, Rosja zaliczy potężną klęską na Kaukazie. Jeśli kolejne afrykańskie państwa będą wyrzucać Francuzów, zyska na tym tylko Moskwa. Jeśli nie będzie układu z Erdoganem, może wręcz upaść sojusznik Putina Asad, a Rosja stracić kluczowe bazy wojskowe w Syrii.

Jeśli będzie układ, Rosja i tak straci.



 

Polecane