XXV Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie

Największe wsparcie trafiło na Ukrainę, to kwota 1 mln 200 tys zł. Potrzeby wciąż są tam ogromne, staramy się uczestniczyć w inicjatywach skierowanych na pomoc konkretnym ludziom, domom seniora, domom dziecka, by ci ludzie mogli jakoś funkcjonować - powiedział ks. Leszek Kryża, dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Dziś w sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski odbyła się konferencja prasowa, zapowiadająca XXV Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie, który w tym roku przypada 8 grudnia. Celem tego dnia jest duchowe i materialne wsparcie Kościoła katolickiego w krajach Europy Wschodniej i Azji Środkowej.
Od lewej: o. Leszek Gęsiak SJ, ks. Leszek Krzyża TChr, s. Renata Jurczak SMM  XXV Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie
Od lewej: o. Leszek Gęsiak SJ, ks. Leszek Krzyża TChr, s. Renata Jurczak SMM / PAP/Szymon Pulcyn

Zeszłoroczna zbiórka

Ks. Leszek Kryża Tchr, dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie podsumował ubiegłoroczną zbiórkę pieniędzy. Wyjaśnił, że przez cały rok zgromadzono 2 mln 604 tys. złotych, czyli o blisko pół miliona mniej niż w poprzednim roku. Dzięki tym funduszom udało się jednak zrealizować 186 projektów i próśb nadesłanych z różnych krajów na Wschodzie.

Największe wsparcie trafiło na Ukrainę, to kwota 1 mln 200 tys zł. - Potrzeby wciąż są tam ogromne, staramy się uczestniczyć w inicjatywach skierowanych na pomoc konkretnym ludziom, domom seniora, domom dziecka, by ci ludzie mogli jakoś funkcjonować – zaakcentował duchowny.

Pomoc charytatywna i liturgiczna

Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie pomagał m.in. w organizacji letniego wypoczynku połączonego z formacją dla dzieci i młodzieży. Tą pomocą objęto 33 grupy z Białorusi, Gruzji, Ukrainy, Uzbekistanu, Kazachstanu i Syberii. Dla wielu uczestników był to wyjątkowy czas nie tylko zabawy, spotkań, modlitwy, ale też spokoju i regularnego jedzenia. Na ten cel przeznaczono 534 tys. złotych. 

Duchowny przypomniał, że Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie świadczy też nieustannie pomoc liturgiczną dla Kościoła katolickiego na Wschodzie poprzez zakup dla konkretnych parafii paramentów liturgicznych, nagłośnień do kaplic i świątyń, ksiąg liturgicznych, a także modlitewników i śpiewników oraz wszelkiego rodzaju pomocy katechetycznych.

- W tym roku zakupiliśmy paramenty liturgiczne i wyposażenie na sumę 425 tys. złotych – wyjaśnił ks. Kryża. Wśród wielu projektów dyrektor Zespołu wspomniał również o środkach przeznaczonych na pomoc remontowo-budowlaną, która wyniosła 612 tys. złotych. 

Czytaj także: "Z powodu braku porozumienia...". Spór Kościoła z rządem ws. lekcji religii w szkole

Kontrola potrzeb i realizacji

Członkowie Zespołu wyjeżdżają na Wschód, by na miejscu poznać potrzeby i sprawdzić realizacje projektów. W mijającym roku odwiedzili 9 razy Ukrainę włącznie z dotarciem do Charkowa, Zaporoża czy Odessy oraz Kazachstan, Litwę, Mołdawię i Naddniestrze.

- Często muszę odpowiadać na pytania dlaczego jeździmy na Ukrainę i pomagamy... Dlatego, że są pewne wartości, wymagające konsekwencji. To pewna konsekwencja - wyjaśnił, dodając, że obiecał mieszkańcom Ukrainy nieustanną pomoc już podczas pierwszych dni wojny, która wówczas miała zakończyć się w kilka dni, ewentualnie tygodni, dziś trwa już blisko 3 lata. - Wciąż wielu wiernych to nasi rodacy, ludzie polskiego pochodzenia, zawsze mówią to z dumą i radością – podkreślił.

Szczegółowe informacje na temat wsparcia Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie można znaleźć tutaj: https://www.ekai.pl/ks-leszek-kryza-w-2024-r-przekazalismy-na-pomoc-kosciolowi-w-krajach-bylego-zsrr-ponad-25-mln-zl/

Dom Samotnej Matki

S. Renata Jurczak SMM – kierowniczka Domu Samotnej Matki „Nadzieja” w Charkowie, opowiedziała o akcjach pomocowych podejmowanych we współpracy z Zespołem Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Przyznała, że jej posługa to doświadczenie trudu, ale i radości. - Im bardziej jest tam trudno, tym więcej widać łaski Bożej i działania opatrzności. Z dniem rozpoczęcia wojny zmieniło się wszystko – zaznaczyła.

Podkreśliła, że w domu „Nadzieja” organizowane są m.in. lekcje dla dzieci zamieszkujących tamtejsze tereny. Wiele z nich nie zaznało w swoim życiu doświadczenia prawdziwej szkoły, ponieważ od czasu epidemii koronawirusa lekcje prowadzone są tam głównie w trybie online. 

Razem z Zespołem Pomocy Kościołowi na Wschodzie siostry prowadzą również projekt „Kurczak”, oparty na założeniu „daj wędkę a nie rybę”, w ramach którego potrzebujący, żyjący w zrujnowanych wioskach, otrzymują pisklęta oraz paszę dla nich. Siostry kupiły tysiąc kurcząt, ci którzy je otrzymają muszą je wyhodować, by potem móc się cieszyć jajkami i mięsem. S. Jurczak zaznaczyła, że chodzi o zaangażowanie tamtejszej społeczności, zmianę ich myślenia. - Ci ludzie są tak szczęśliwi kiedy dostają kurczaki, mówią, że to pomaga im żyć, ponieważ sami mogą zarobić na kawałek chleba, to są konkretne owoce, widać ich entuzjazm – przyznała.

Dzięki działaniom sióstr, w zbombardowanym niegdyś domu, powstała szwalnia, w której pracuje kilka kobiet. Panie cieszą się, że mogą szyć kurtki, śpiwory, ubranka dla dzieci, odzież dla potrzebujących.

S. Jurczak zaznaczyła, że w Charkowie warunki są bardzo trudne. Tereny, które zostały wyzwolone z rosyjskiej okupacji są kompletnie zrujnowane, spalone, a w wielu miejscach wciąż zaminowane. - Ludzie sami starają się je rozminować, kawałek po kawałeczku, przygotowują pola, coś na nich sadzą, żeby po prostu przeżyć – wyjaśniła. Dodała, że zostały tam w większości starsze kobiety. - To miasto liczyło około dwa miliony mieszkańców, 200 tys. stanowili studenci z całej Ukrainy. W tej chwili prawie nie widać młodych – zaakcentowała.

Siostra przyznała, że „ludzie tam najbardziej cieszą się, że nie są zapomniani, nie chodzi nawet o to, co konkretnie dostali, ale że nie zostali porzuceni, że Polacy, o nich pamiętają, ciągle podtrzymują ich przy życiu, zależy im”. - Gdyby nie ks. Leszek Kryża i jego Zespół, gdyby nie Polacy, my byśmy tam siedziały i płakały razem z tamtejszą ludności. Widać, że Polacy mają wielkie serca – zaakcentowała, podkreślając, że Ukraińcy bardzo docenią pomoc Polaków. - Mówią o nas dobrze i doceniają każdy gest, jestem tam dumna, że jestem z Polski. Chcę życzyć wszystkim Polakom, żeby ta miłość, która w was jest, to przepiękne polskie serce, nie słabło, żebyście widzieli, jak Pan Bóg bardzo was kocha i umieli tę miłość dalej przekazywać, Bóg zapłać za każdą pomoc! – podsumowała.

Kościół w Kazachstanie

W wydarzeniu wziął udział m.in. abp Tomasz Peta, metropolita archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w Astanie, który połączył się online z uczestnikami konferencji, by opowiedzieć o sytuacji Kościoła w Kazachstanie, posłudze przebywających tam polskich biskupów, księży i sióstr zakonnych.

Na wstępie wyjaśnił, że Kościół w Kazachstanie stanowi wspólnotę liczącą ok. 200 tys. wiernych, których wciąż ubywa m.in. z powodu ogromnej skali migracji ludności. Wśród nich znajdują się osoby z Polski stanowiące ok. 30-tysięczną społeczność, wielu z nich stara się jednak wrócić do swojej ojczyzny.

- Kościół katolicki w Kazachstanie zmniejsza się, ale staje się też bardziej katolicki. Włączają się w niego osoby o różnych narodowościach – zaznaczył duchowny.

Abp Tomasz Peta przypomniał o wizycie Papieża Franciszka w Kazachstanie, w 2022 roku oraz pielgrzymce Jana Pawła II w 2001 roku. Podkreślił, że były to wielkie wydarzenia dla tamtejszych katolików, które stanowiły „bodziec dla Kościoła i sprawił, że ta niewielka wspólnota była zauważona przez cały kraj, a nawet świat”.

- Nasz Kościół, choć w skali całego kraju nieliczny, żyje i patrzy z dużą nadzieją w przyszłość – podkreślił arcybiskup. - Dziękujemy za pomoc Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie i wiernym z Polski – podsumował metropolita archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w Astanie. 

Czytaj także: Projekt "Made in Carcere": więźniarki przygotowały pamiątki dla pielgrzymów Jubileuszu 2025

Świadectwa kapłanów z czasu ZSRR

S. Renata Zielińska OP, autorka książki „Świadectwa i wspomnienia ze Wschodu. Kapłani w ZSRR 1945-1991”, opowiedziała o swojej publikacji, składającej się z dwóch części. Zapowiedziała, że wkrótce ukażą się dwa kolejne tomy o podobnej tematyce. 

- To pierwsza taka publikacja, która pokazuje posługę Kościoła prześladowanego po wojnie – zachęciła i podkreśliła, że pomysłodawcą książki był ks. Leszek Kryża, który pragnie by „wszystkie trudne wspomnienia i heroiczna postawa kapłanów, nie zostały zapomniane”. S. Zielińska wyjaśniła, że opisane historie są autentyczne i obrazują losy duchownych, którzy postanowili pozostać na terenach znajdujących się w granicach Związku Sowieckiego, zawiera świadectwa represjonowanych księży, a także historie opowiedziane przez ich wychowanków.

- Musimy sobie uświadomić, że ci kapłani po II wojnie światowej przeżyli prawdziwą gehennę. Kościoły były rujnowane, kapłani przeganiani, ludzie bali się ich przyjąć, mieszkali w nieludzkich warunkach – zaakcentowała, dodając, że duchowni postanowili jednak wspierać swoich wiernych, choć prowadzono wówczas otwartą walkę z Kościołem. - To napełniało ich ogromnym bólem, jedyną nadzieję znajdowali w modlitwie, często byli łapani i przesłuchiwani, o czym nikt nie wiedział. Zdarzały się nawet pobicia i morderstwa – zaakcentowała.

Siostra wyraziła przekonanie, że lektura książki pomoże zrozumieć, z jak dotkliwymi problemami borykali się wierni i kapłani na Wschodzie, kiedyś ale i dziś.

Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie

- Pamiętajmy byśmy nie dali się prześcignąć w pomocy Kościołowi na Wschodzie, to setki tysięcy ludzi, którzy potrzebują niewiele – by o nich pamiętać – podsumował prowadzący konferencję ks. Leszek Gęsiak. - Papież Franciszek apelował byśmy nie zmęczyli się pomaganiem i do tego jesteśmy dziś wezwani – posumował rzecznik KEP.

W II Niedzielę Adwentu, zgodnie z uchwałą Konferencji Episkopatu Polski, obchodzony jest już po raz dwudziesty piąty „Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie”. Celem tego dnia jest duchowe i materialne wsparcie Kościoła katolickiego w krajach Europy Wschodniej i Azji Środkowej, czyli na Białorusi, Litwie, Łotwie i Estonii, na Ukrainie w Mołdawii, Rosji, Armenii, Azerbejdżanie, Gruzji, Kazachstanie oraz w Tadżykistanie, Kirgizji i Uzbekistanie. Podczas zbiórki organizowanej w parafiach w Polsce i wśród Polonii, szczególnie w Anglii i Niemczech w II Niedzielę Adwentu 10 grudnia 2023 roku zebrano 2 mln 604 tys. złotych. 

ar


 

POLECANE
Premier: zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów z ostatniej chwili
Premier: zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów

Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek wieczorem, że Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem. Jak przekazał, zatrzymano dwóch obywateli Białorusi. Policja bada okoliczności incydentu - dodał.

Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć tylko u nas
Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć

W chwili, gdy trafiła go kula, stał pod namiotem z napisem-mottem jego działalności "udowodnij mi, że się mylę". Zamachowiec mu tego nie udowodnił. Wręcz przeciwnie.

Prawica po wyborach szykuje bombę. Będzie sanacja sądownictwa? z ostatniej chwili
"Prawica po wyborach szykuje bombę". Będzie "sanacja sądownictwa"?

Na polskiej scenie politycznej szykuje się uderzenie, które może zmienić oblicze wymiaru sprawiedliwości na długie lata - czytamy we wpisie komentatora platformy X, znanego jako Jack Strong. Chodzi o nowy projekt ustawy, który, jak twierdzi autor wpisu, "rodzi się w kręgach prawicy". "Jego celem jest przeciwdziałanie anarchizacji polskiego wymiaru sprawiedliwości". Projekt ten miałby być już nazywany „sanacją sądownictwa”.

Ani żona Cezara ani bezstronna Temida. Wątpliwa reputacja TSUE tylko u nas
Ani żona Cezara ani bezstronna Temida. Wątpliwa reputacja TSUE

Po raz kolejny Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej próbuje ingerować w polski system sądowniczy. Przypomnijmy, też po raz kolejny, że nie ma on do tego żadnych uprawnień, ponieważ „wszelkie kompetencje nieprzyznane Unii w traktatach należą do państw członkowskich” (artykuł 5 Traktatu o Unii Europejskiej), a w zakresie sądownictwa państwa członkowskie nie przyznały Unii żadnych kompetencji.

Nowe informacje ws. ostrzelania auta polskiego europosła w Brukseli. Wygląda na zaplanowane działania Wiadomości
Nowe informacje ws. ostrzelania auta polskiego europosła w Brukseli. "Wygląda na zaplanowane działania"

Waldemar Buda napisał o ostrzelaniu swojego samochodu w Brukseli: "9 precyzyjnych strzałów, w momencie ataku nie byłem w aucie". Europoseł PiS zaznaczył, że tylko jego samochód został potraktowany w ten sposób. Jego zdaniem zatem, atak wygląda na zaplanowane działanie. Sprawę badają belgijskie służby.    

Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: wróci kwestia reparacji Wiadomości
Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: "wróci kwestia reparacji"

Prezydent Polski Karol Nawrocki przybywa do Berlina z pierwszą wizytą zagraniczną. Niemiecki rząd podkreśla wagę utrzymywania bliskich relacji z Polską, wskazując na wspólne interesy w zakresie bezpieczeństwa. Niemieckie media podkreślają też temat reparacji, do których ma wrócić Karol Nawrocki z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem

Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego pilne
Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego

Ważna informacja dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego. W związku z budową obwodnicy Opatowa muszą się liczyć z poważnymi utrudnieniami na drogach.

Von der Leyen broni Zielonego Ładu: Świat puka się w głowę. Co zrobi polski rząd? z ostatniej chwili
Von der Leyen broni Zielonego Ładu: "Świat puka się w głowę". Co zrobi polski rząd?

Dzisiejszy kurs Komisji Europejskiej jest nieodpowiedzialny - ocenili europosłowie PiS odnosząc się do wystąpienia szefowej KE Ursuli von der Leyen w PE . Świat puka się po głowie, kiedy to wszystko słyszy; żądamy weta polskiego - mówiła Anna Zalewska.

Zła wiadomość dla pana ministra. Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom pilne
"Zła wiadomość dla pana ministra". Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że minister Waldemar Żurek odwołał 25 prezesów i wiceprezesów sądów, mimo że kolegia sądów wydały negatywne opinie wobec wniosków o ich odwołanie. Żurek pominął też KRS, której nie uznaje. "To  nie wywołuje jakichkolwiek skutków prawnych" - skomentował na platformie X mec. Bartosz Lewandowski.

Włoskie MON o gotowości do wojny: Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował... z ostatniej chwili
Włoskie MON o gotowości do wojny: "Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował..."

Minister obrony Włoch Guido Crosetto oświadczył w poniedziałek w Rzymie, że jego kraj nie jest przygotowany na potencjalny atak – ani ze strony Rosji, ani innego państwa. Podkreślił, że problem wynika z wieloletnich zaniedbań w wydatkach na obronność.

REKLAMA

XXV Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie

Największe wsparcie trafiło na Ukrainę, to kwota 1 mln 200 tys zł. Potrzeby wciąż są tam ogromne, staramy się uczestniczyć w inicjatywach skierowanych na pomoc konkretnym ludziom, domom seniora, domom dziecka, by ci ludzie mogli jakoś funkcjonować - powiedział ks. Leszek Kryża, dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Dziś w sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski odbyła się konferencja prasowa, zapowiadająca XXV Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie, który w tym roku przypada 8 grudnia. Celem tego dnia jest duchowe i materialne wsparcie Kościoła katolickiego w krajach Europy Wschodniej i Azji Środkowej.
Od lewej: o. Leszek Gęsiak SJ, ks. Leszek Krzyża TChr, s. Renata Jurczak SMM  XXV Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie
Od lewej: o. Leszek Gęsiak SJ, ks. Leszek Krzyża TChr, s. Renata Jurczak SMM / PAP/Szymon Pulcyn

Zeszłoroczna zbiórka

Ks. Leszek Kryża Tchr, dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie podsumował ubiegłoroczną zbiórkę pieniędzy. Wyjaśnił, że przez cały rok zgromadzono 2 mln 604 tys. złotych, czyli o blisko pół miliona mniej niż w poprzednim roku. Dzięki tym funduszom udało się jednak zrealizować 186 projektów i próśb nadesłanych z różnych krajów na Wschodzie.

Największe wsparcie trafiło na Ukrainę, to kwota 1 mln 200 tys zł. - Potrzeby wciąż są tam ogromne, staramy się uczestniczyć w inicjatywach skierowanych na pomoc konkretnym ludziom, domom seniora, domom dziecka, by ci ludzie mogli jakoś funkcjonować – zaakcentował duchowny.

Pomoc charytatywna i liturgiczna

Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie pomagał m.in. w organizacji letniego wypoczynku połączonego z formacją dla dzieci i młodzieży. Tą pomocą objęto 33 grupy z Białorusi, Gruzji, Ukrainy, Uzbekistanu, Kazachstanu i Syberii. Dla wielu uczestników był to wyjątkowy czas nie tylko zabawy, spotkań, modlitwy, ale też spokoju i regularnego jedzenia. Na ten cel przeznaczono 534 tys. złotych. 

Duchowny przypomniał, że Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie świadczy też nieustannie pomoc liturgiczną dla Kościoła katolickiego na Wschodzie poprzez zakup dla konkretnych parafii paramentów liturgicznych, nagłośnień do kaplic i świątyń, ksiąg liturgicznych, a także modlitewników i śpiewników oraz wszelkiego rodzaju pomocy katechetycznych.

- W tym roku zakupiliśmy paramenty liturgiczne i wyposażenie na sumę 425 tys. złotych – wyjaśnił ks. Kryża. Wśród wielu projektów dyrektor Zespołu wspomniał również o środkach przeznaczonych na pomoc remontowo-budowlaną, która wyniosła 612 tys. złotych. 

Czytaj także: "Z powodu braku porozumienia...". Spór Kościoła z rządem ws. lekcji religii w szkole

Kontrola potrzeb i realizacji

Członkowie Zespołu wyjeżdżają na Wschód, by na miejscu poznać potrzeby i sprawdzić realizacje projektów. W mijającym roku odwiedzili 9 razy Ukrainę włącznie z dotarciem do Charkowa, Zaporoża czy Odessy oraz Kazachstan, Litwę, Mołdawię i Naddniestrze.

- Często muszę odpowiadać na pytania dlaczego jeździmy na Ukrainę i pomagamy... Dlatego, że są pewne wartości, wymagające konsekwencji. To pewna konsekwencja - wyjaśnił, dodając, że obiecał mieszkańcom Ukrainy nieustanną pomoc już podczas pierwszych dni wojny, która wówczas miała zakończyć się w kilka dni, ewentualnie tygodni, dziś trwa już blisko 3 lata. - Wciąż wielu wiernych to nasi rodacy, ludzie polskiego pochodzenia, zawsze mówią to z dumą i radością – podkreślił.

Szczegółowe informacje na temat wsparcia Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie można znaleźć tutaj: https://www.ekai.pl/ks-leszek-kryza-w-2024-r-przekazalismy-na-pomoc-kosciolowi-w-krajach-bylego-zsrr-ponad-25-mln-zl/

Dom Samotnej Matki

S. Renata Jurczak SMM – kierowniczka Domu Samotnej Matki „Nadzieja” w Charkowie, opowiedziała o akcjach pomocowych podejmowanych we współpracy z Zespołem Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Przyznała, że jej posługa to doświadczenie trudu, ale i radości. - Im bardziej jest tam trudno, tym więcej widać łaski Bożej i działania opatrzności. Z dniem rozpoczęcia wojny zmieniło się wszystko – zaznaczyła.

Podkreśliła, że w domu „Nadzieja” organizowane są m.in. lekcje dla dzieci zamieszkujących tamtejsze tereny. Wiele z nich nie zaznało w swoim życiu doświadczenia prawdziwej szkoły, ponieważ od czasu epidemii koronawirusa lekcje prowadzone są tam głównie w trybie online. 

Razem z Zespołem Pomocy Kościołowi na Wschodzie siostry prowadzą również projekt „Kurczak”, oparty na założeniu „daj wędkę a nie rybę”, w ramach którego potrzebujący, żyjący w zrujnowanych wioskach, otrzymują pisklęta oraz paszę dla nich. Siostry kupiły tysiąc kurcząt, ci którzy je otrzymają muszą je wyhodować, by potem móc się cieszyć jajkami i mięsem. S. Jurczak zaznaczyła, że chodzi o zaangażowanie tamtejszej społeczności, zmianę ich myślenia. - Ci ludzie są tak szczęśliwi kiedy dostają kurczaki, mówią, że to pomaga im żyć, ponieważ sami mogą zarobić na kawałek chleba, to są konkretne owoce, widać ich entuzjazm – przyznała.

Dzięki działaniom sióstr, w zbombardowanym niegdyś domu, powstała szwalnia, w której pracuje kilka kobiet. Panie cieszą się, że mogą szyć kurtki, śpiwory, ubranka dla dzieci, odzież dla potrzebujących.

S. Jurczak zaznaczyła, że w Charkowie warunki są bardzo trudne. Tereny, które zostały wyzwolone z rosyjskiej okupacji są kompletnie zrujnowane, spalone, a w wielu miejscach wciąż zaminowane. - Ludzie sami starają się je rozminować, kawałek po kawałeczku, przygotowują pola, coś na nich sadzą, żeby po prostu przeżyć – wyjaśniła. Dodała, że zostały tam w większości starsze kobiety. - To miasto liczyło około dwa miliony mieszkańców, 200 tys. stanowili studenci z całej Ukrainy. W tej chwili prawie nie widać młodych – zaakcentowała.

Siostra przyznała, że „ludzie tam najbardziej cieszą się, że nie są zapomniani, nie chodzi nawet o to, co konkretnie dostali, ale że nie zostali porzuceni, że Polacy, o nich pamiętają, ciągle podtrzymują ich przy życiu, zależy im”. - Gdyby nie ks. Leszek Kryża i jego Zespół, gdyby nie Polacy, my byśmy tam siedziały i płakały razem z tamtejszą ludności. Widać, że Polacy mają wielkie serca – zaakcentowała, podkreślając, że Ukraińcy bardzo docenią pomoc Polaków. - Mówią o nas dobrze i doceniają każdy gest, jestem tam dumna, że jestem z Polski. Chcę życzyć wszystkim Polakom, żeby ta miłość, która w was jest, to przepiękne polskie serce, nie słabło, żebyście widzieli, jak Pan Bóg bardzo was kocha i umieli tę miłość dalej przekazywać, Bóg zapłać za każdą pomoc! – podsumowała.

Kościół w Kazachstanie

W wydarzeniu wziął udział m.in. abp Tomasz Peta, metropolita archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w Astanie, który połączył się online z uczestnikami konferencji, by opowiedzieć o sytuacji Kościoła w Kazachstanie, posłudze przebywających tam polskich biskupów, księży i sióstr zakonnych.

Na wstępie wyjaśnił, że Kościół w Kazachstanie stanowi wspólnotę liczącą ok. 200 tys. wiernych, których wciąż ubywa m.in. z powodu ogromnej skali migracji ludności. Wśród nich znajdują się osoby z Polski stanowiące ok. 30-tysięczną społeczność, wielu z nich stara się jednak wrócić do swojej ojczyzny.

- Kościół katolicki w Kazachstanie zmniejsza się, ale staje się też bardziej katolicki. Włączają się w niego osoby o różnych narodowościach – zaznaczył duchowny.

Abp Tomasz Peta przypomniał o wizycie Papieża Franciszka w Kazachstanie, w 2022 roku oraz pielgrzymce Jana Pawła II w 2001 roku. Podkreślił, że były to wielkie wydarzenia dla tamtejszych katolików, które stanowiły „bodziec dla Kościoła i sprawił, że ta niewielka wspólnota była zauważona przez cały kraj, a nawet świat”.

- Nasz Kościół, choć w skali całego kraju nieliczny, żyje i patrzy z dużą nadzieją w przyszłość – podkreślił arcybiskup. - Dziękujemy za pomoc Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie i wiernym z Polski – podsumował metropolita archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w Astanie. 

Czytaj także: Projekt "Made in Carcere": więźniarki przygotowały pamiątki dla pielgrzymów Jubileuszu 2025

Świadectwa kapłanów z czasu ZSRR

S. Renata Zielińska OP, autorka książki „Świadectwa i wspomnienia ze Wschodu. Kapłani w ZSRR 1945-1991”, opowiedziała o swojej publikacji, składającej się z dwóch części. Zapowiedziała, że wkrótce ukażą się dwa kolejne tomy o podobnej tematyce. 

- To pierwsza taka publikacja, która pokazuje posługę Kościoła prześladowanego po wojnie – zachęciła i podkreśliła, że pomysłodawcą książki był ks. Leszek Kryża, który pragnie by „wszystkie trudne wspomnienia i heroiczna postawa kapłanów, nie zostały zapomniane”. S. Zielińska wyjaśniła, że opisane historie są autentyczne i obrazują losy duchownych, którzy postanowili pozostać na terenach znajdujących się w granicach Związku Sowieckiego, zawiera świadectwa represjonowanych księży, a także historie opowiedziane przez ich wychowanków.

- Musimy sobie uświadomić, że ci kapłani po II wojnie światowej przeżyli prawdziwą gehennę. Kościoły były rujnowane, kapłani przeganiani, ludzie bali się ich przyjąć, mieszkali w nieludzkich warunkach – zaakcentowała, dodając, że duchowni postanowili jednak wspierać swoich wiernych, choć prowadzono wówczas otwartą walkę z Kościołem. - To napełniało ich ogromnym bólem, jedyną nadzieję znajdowali w modlitwie, często byli łapani i przesłuchiwani, o czym nikt nie wiedział. Zdarzały się nawet pobicia i morderstwa – zaakcentowała.

Siostra wyraziła przekonanie, że lektura książki pomoże zrozumieć, z jak dotkliwymi problemami borykali się wierni i kapłani na Wschodzie, kiedyś ale i dziś.

Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie

- Pamiętajmy byśmy nie dali się prześcignąć w pomocy Kościołowi na Wschodzie, to setki tysięcy ludzi, którzy potrzebują niewiele – by o nich pamiętać – podsumował prowadzący konferencję ks. Leszek Gęsiak. - Papież Franciszek apelował byśmy nie zmęczyli się pomaganiem i do tego jesteśmy dziś wezwani – posumował rzecznik KEP.

W II Niedzielę Adwentu, zgodnie z uchwałą Konferencji Episkopatu Polski, obchodzony jest już po raz dwudziesty piąty „Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie”. Celem tego dnia jest duchowe i materialne wsparcie Kościoła katolickiego w krajach Europy Wschodniej i Azji Środkowej, czyli na Białorusi, Litwie, Łotwie i Estonii, na Ukrainie w Mołdawii, Rosji, Armenii, Azerbejdżanie, Gruzji, Kazachstanie oraz w Tadżykistanie, Kirgizji i Uzbekistanie. Podczas zbiórki organizowanej w parafiach w Polsce i wśród Polonii, szczególnie w Anglii i Niemczech w II Niedzielę Adwentu 10 grudnia 2023 roku zebrano 2 mln 604 tys. złotych. 

ar



 

Polecane
Emerytury
Stażowe