We wtorek najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”, a w nim opisujemy stan naszej demokracji. Czy władza krzycząca o przywróceniu praworządności zdaje egzamin? Co z demokracją w Unii Europejskiej i jej instytucjach? Demokracja liberalna jako pacjent specjalnej troski.
Po 7 lipca, czyli po przyśpieszonych wyborach parlamentarnych we Francji, można powiedzieć, że prezydent Emmanuel Macron prędko zabrał się do pracy – choć obecna większość parlamentarna twierdzi inaczej. Mijają prawie dwa miesiące, a Republika wciąż nie posiada nowego rządu. Co prawda prezydent zaczął pierwszy cykl konsultacji z liderami wszystkich partii zasiadających w parlamencie i wyraził jednoznacznie, że nie życzy sobie premiera ani z prawicy, ani z „Nieuległej Francji”. Działa więc wciąż „tymczasowo” rząd pod wodzą Gabriela Attala.
W ramach przygotowania się do afgańskiej ekspedycji zgłębiałem na własną rękę historię tego kraju i regionu.
Wszelkimi sposobami lider PO stara się wciągnąć Kościół katolicki do politycznej naparzanki. Przedłużenie aresztu dla ks. Michała Olszewskiego jest kolejną próbą sprowokowania hierarchii do opowiedzenia się po stronie obecnej opozycji. Premier doskonale zdaje sobie sprawę, że słaby jak nigdy Kościół może być idealnym przeciwnikiem.
Sierpniowo-wrześniowe rocznice prowokują do pytań o realizm.
Prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz poinformował 14 sierpnia br. na konferencji prasowej, że w najbliższych tygodniach zostanie uruchomiony program dobrowolnych odejść pracowniczych. Zostanie nim objętych 9300 osób, a więc około 15 proc. załogi.
W epoce, gdy polityka zdaje się być bardziej teatrem niż rzeczywistą walką o wartości, kobiety w Polsce ponownie czują gorzki smak rozczarowania.
Powstałe 2 września 1945 r. na bazie struktur Armii Krajowej Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość (WiN) – największa antykomunistyczna organizacja w powojennej Polsce, kontynuująca ideę odzyskania niepodległości – miało przede wszystkim charakter cywilny i obywatelski. Świadczyła o tym pełna nazwa – Ruch Oporu bez Wojny i Dywersji „Wolność i Niezawisłość”. Jego celem był dalszy opór przeciwko sowietyzacji Polski.
– W nowy rok szkolny nauczyciele wejdą ze starymi problemami i kilkoma nowymi. Jako oświatowa Solidarność stanowczo sprzeciwiamy się zapowiedzi realizacji pomysłu powstania „komponentu” ukraińskiego dla dzieci uczących się w polskich szkołach sfinansowanego z pieniędzy podatników oraz próbie uczenia historii Polski z punktu widzenia niemieckiej racji stanu – mówi dr Waldemar Jakubowski, przewodniczy Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, w rozmowie z Jakubem Pacanem.
Media społecznościowe obiegło nagranie z imprezy integracyjnej podczas Campusu Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego. Młodzi ludzie tańczyli i śpiewali wulgarną ośmiogwiazdkową piosenkę („J***ć PiS”), którą koalicja 13 grudnia wzięła na swoje sztandary. Nie może więc dziwić, że w zabawie brali udział dwaj ministrowie, a wszystko rozgrzeszył w swoim stylu premier Donald Tusk.
– Zmiany gospodarcze, transformacja polityki energetycznej bez konsultacji społecznych zakończą się porażką wyborczą każdej koalicji, która taki program realizuje – mówi Zygmunt Berdychowski, przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego w Karpaczu, w rozmowie z Jakubem Pacanem.
Trochę mi się już przejadły te prześmiewcze anegdotki o Poczcie Polskiej, modne obecnie tak jak jeszcze parę lat temu mrożące krew w żyłach opowieści z PKP o tym, jak to współpasażer jadł jajko i miał ze sobą dziecko.
W najnowszym numerze „TS” piszemy o tym, jak ważna jest edukacja. Dobra edukacja, która opiera się na solidnych fundamentach i pozwala młodym ludziom wejść w dorosłe życie z odpowiednim przygotowaniem.
Decyzja o mianowaniu Barbary Nowackiej ministrem (czy, jak sama się określa, „ministrą”) edukacji była jednym z bardziej konfrontacyjnych posunięć personalnych premiera Donalda Tuska. Za nauczanie i wychowanie młodzieży od grudnia odpowiada lewicowa działaczka, znana ze współpracy z Januszem Palikotem, dziś kontrowersyjnym biznesmenem, kiedyś znanym ze skandalicznych wypowiedzi i zachowań politykiem.
– Obecnie w Polsce – niestety – następuje powolny proces rekomunizacji. Przywileje emerytalne dla byłych funkcjonariuszy komunistycznego aparatu represji i miliony złotych na ten plan są wyrazem pogardy rządu dla ludzi wolności i Solidarności. Cofamy się tym samym o 30 lat w procesie budowania sprawiedliwości transformacyjnej – mówi dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, w rozmowie z Michałem Ossowskim, redaktorem naczelnym „Tygodnika Solidarność”.
Przygotowany emocjonalnie – bardziej niż intelektualnie – zacząłem moją przygodę uniwersytecką w północnej Kalifornii w 1982 r. Islam funkcjonował w moim życiu jako nurt podrzędny w stosunku do mojego głównego zainteresowania, jakim była sowietologia, a oprócz tego fascynowała mnie przez wiele lat Japonia. Ale islam nigdy nie zniknął. Wprost przeciwnie – był stale obecny.
Jak trudno umierać, gdy naście masz lat. Jak trudno zaśpiewać piosenkę. Gdy z pąka dopiero rozwijasz się w kwiat. Ze śmiercią wędrując pod rękę – śpiewa Andrzej Kołakowski w pięknej piosence „Inka”.
– Cały strajk sierpniowy to były historyczne momenty i trudno się otrząsnąć z wrażenia, że ktoś tymi momentami kierował. I że nie była to bezpieka. Cuda się zdarzają jednak wtedy, kiedy dajemy Panu Bogu możliwość uczynienia cudów, czyli jeżeli działamy. Grzechem jest nic nie robić i modlić się o cud, natomiast powinnością jest zrobić to, co się uważa za słuszne i prosić Boga o błogosławieństwo – mówi Andrzej Gwiazda, współtwórca Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża i NSZZ „Solidarność”, w rozmowie z Agnieszką Żurek.
Mijają właśnie 44 lata od podpisania Porozumień Sierpniowych. Obchody tej rocznicy w świecie idealnym byłyby tylko wielkim świętem zwycięstwa Solidarności i walczących nie tylko o swoje prawa pracowników. Jednak spoglądając dziś na listę 21 postulatów, widać, że wiele z nich nigdy nie zostało spełnionych. Zaś część nie straciła wcale na ważności – z szumnie ogłoszonym upadkiem komunizmu. Są wreszcie i takie, które w ostatnich latach niepokojąco zyskują na aktualności. Tylko kilka z nich jest tak mocno związanych z „tu i teraz” sierpnia 1980 roku, że można uznać je – tylko i aż – za część historii.
W obiegu krąży potoczna teoria hiperinflacji. Idzie to mniej więcej tak: państwo jest zbyt hojne, chce wydawać za dużo, nie daje rady pożyczyć na to pieniędzy, więc je drukuje, inflacja przyspiesza i po paru latach mamy hiperinflację. Jak w PRL i Wenezueli.