MOJE MUNDIALE, MOJE IGRZYSKA - WIEK XX...
Wrześniowe wybory parlamentarne we Włoszech odbiły się szerokim echem w całej Europie. Tak powszechne zainteresowanie zmianą władzy w tym kraju jest efektem kilku zbiegających się czynników. Jednym z nich jest obserwowany od paru lat wyraźny „skręt w prawo” europejskich społeczeństw, które, doświadczając coraz to większych absurdów liberalno-postępowych programów mainstreamowych polityków, zaczęły dostrzegać nieskuteczność proponowanych przez nich rozwiązań i zwracać się ku alternatywom. Nie sposób przy tym pominąć wydarzeń jakie w ostatnich dwóch latach znacząco wpłynęły na jakość życia mieszkańców Starego Kontynentu. Mowa o globalnych przetasowaniach związanych z pandemią COVID-19, eskalacją rosyjskiej agresji na Ukrainie, a co za tym idzie – podwójnym, niezwykle silnym uderzeniem w gospodarki państw europejskich. W przypadku Włoch dodać należy trwający od lat i pogłębiający się kryzys gospodarczy i wieloletnie już trudności z utworzeniem rządu w drodze demokratycznych wyborów – wszak z ostatnich czterech rządów żaden nie przetrwał nawet półtora roku.
Na Zachodzie widać zmęczenie wojną
W Unii Europejskiej trwają prace nad projektem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady „ustanawiającego przepisy mające na celu zapobieganie niegodziwemu traktowaniu dzieci w celach seksualnych i jego zwalczanie”, przygotowanym przez Komisje Europejską. W razie wejścia w życie rozporządzenia, wszelkie treści umieszczane w internecie i innych platformach służących komunikacji podlegałyby weryfikacji i ocenie. Dziesiątki organizacji broniących praw człowieka, zrzeszenia dziennikarzy, informatyków, instytucje publiczne, w tym Europejska Rada Ochrony Danych (EROD) i Europejski Inspektor Ochrony Danych (EIOD) oraz organizacje branżowe wskazuje na wynikające z projektu poważne zagrożenie dla fundamentalnych praw człowieka i wolności obywatelskich. Instytut Ordo Iuris przygotował opinię na temat projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady.
9 powodów dla których Polska musi być w G-20
Polacy w poszukiwaniu lepszych warunków do życia, lepszej pracy, możliwości podnoszenia swoich kwalifikacji decydują się na emigrację. Marząc o „European dream” wpadają czasem w poważne kłopoty związane z nieznajomością specyfiki kraju do którego się przenoszą. Zdarza się, że nieroztropnie pozbywają się polskiego obywatelstwa lekceważąc możliwości wsparcia swojego państwa. W takiej sytuacji trudno wymagać od polskich placówek dyplomatycznych skutecznej pomocy rodakom, którzy nie są polskimi obywatelami. Zdarza się, że osoby z polskim obywatelstwem potrzebują wsparcia. Wtedy jest łatwiej uzyskać pomoc polskiego państwa, ale okazuje się, że skuteczność działania ambasad i konsulatów bardziej zależy od osobistego zaangażowania poszczególnych pracowników niż od wypracowanych procedur i pracy wyspecjalizowanych zespołów. W sytuacji wymagającej pomocy znalazły się polskie rodziny mieszkające w Norwegii, którym instytucje tego kraju odebrały opiekę nad ich dziećmi. Oczywiście są różne przypadki. Zbyt często jednak system popełnia błędy przyczyniajać się do krzywdy i cierpień dzieci i rodziców. Zbyt często władze Norwegii nie korygują błedów decyzji swoich urzędników. Polityka społeczna w Norwegii kieruje się w teorii przede wszystkim dobrem dziecka, Problem, że to „dobro” jest określane przez państwowego funkcjonariusza. W przypadku wystąpienia jakiś wątpliwości co do sposobu wychowywania dzieci na przykład, przez „nie zintegrowanych” cudzoziemców, urzędnicy kierując się przekonaniem o wyższości norweskiej kultury, skuteczności rozwiązań norweskiego państwa zbyt lekko podejmują decyzje o odebraniu takim rodzinom dzieci. Wytworzył się zresztą cały biznes w którym uczestniczą urzędnicy państwowi, a także firmy zatrudniające rodziny zastępcze. Odbierane jednej rodzinie dziecko przynosi innej, która została wybrana do opieki zastępczej wymierne korzyści finansowe. System norweski tak jest skonstruowany iż kontakt z dzieckiem można stracić na lata a decyzja o tymczasowym odebraniu dziecka jest podejmowana przez Urząd Ochrony Praw Dziecka bez udziału sądu. Wygranie sprawy przed norweskim sądem jest trudne. Niech ten wywiad będzie przestrogą dla osób wybierających się na stałe za granicę, a także skłoni do refleksji polskie służby dyplomatyczne, czy misja polskich ambasad i konsulatów naprawdę jest dobrze realizowana.
TURNIEJOWE PRZENOSINY, BRAWA DLA JUNIORÓW
Jak ujawnił na swych łamach lokalnych Głos Zabrza i Rudy Śl., nastąpiła nagła zmiana prezesa gminnej spółki Stadion w Zabrzu. Tadeusz Dębicki zajmujący to stanowisko od początku istnienia firmy przeszedł na emeryturę, zaś jego obowiązki tymczasowo sprawuje dotychczasowa wiceprezes Mariola Kosiorek. Oficjalnie władze miejskie tłumaczą zmiany personalne upływem terminu obecnej kadencji zarządu spółki i prawem Dębickiego do skorzystania z przynależnych mu uprawnień emerytalnych. Nikt jednak nie traktuje tych wyjaśnień poważnie, gdyż pracujących emerytów na kierowniczych stanowiskach w mieście nie brakuje, zaś Dębicki był główną twarzą dopiero co rozpoczętego procesu inwestycyjnego budowania wciąż brakującej, czwartej trybuny stadionu Górnika Zabrze, w którym miasto ma większościowy udział. A dodajmy, że gmina nie rozwiązała jeszcze innego wyzwania personalnego – obsadzenia wakującego stanowiska właśnie prezesa Górnika Zabrze po odejściu Arkadiusza Szymanka pod koniec sierpnia br..
W wielu krajach trwa debata na temat dopuszczalności eutanazji. Skracanie życia chorych zostało zalegalizowane m.in. w Holandii, Belgii, Francji czy Szwajcarii. W Polsce eutanazja jest traktowana jako zabójstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Instytut Ordo Iuris przygotował raport na ten temat, w którym przedstawia uwarunkowania prawne dotyczące tej kwestii oraz konsekwencje, jakie powoduje legalizacja eutanazji.
Krwawy koniec Unii Perejasławskiej
Wygrana prawicy we Włoszech-reakcją na inwazje muzułmanów w tym kraju
Do nietypowej interwencji doszło w poniedziałek na zabrzańskim odcinku Drogowej Trasy Średnicowej łączącej największe miasta aglomeracji śląskiej. Jeden z kierowców zauważył chodzącego po drodze, wystraszonego łabędzia lawirującego między pędzącymi pojazdami. Zwierzę nie potrafiło samodzielnie opuścić jezdni, stanowiąc zagrożenie dla innych kierujących. Z pomocą pięknemu łabędziowi ruszyli policjanci z zabrzańskiej drogówki.
Dużo się w ostatnich tygodniach dzieje na scenie wojny Rosji z Ukrainą. I nie chodzi nawet o sukcesy ukraińskiej armii w obwodzie chersońskim czy w Donbasie, lecz bardziej o to, jak na przebieg konfliktu reagują szeroko pojęte rosyjskie elity.
Kahn spada z krzesła, Berlusconi zmienia klub i żonę…
Różnice zdań w rządzie mogą być pożyteczne
Wokół projektu ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej narosło wiele kontrowersji. Wiążą się one m.in. z wprowadzeniem stanu pogotowia i stanu zagrożenia, które, wbrew Konstytucji, są traktowane przez projektodawcę jak stany nadzwyczajne. Projekt zakłada także przyjęcie przepisów karnych przewidujących konsekwencje m.in. za niepoddanie się niektórym szczepieniom. Instytut Ordo Iuris przygotował opinię prawną w tej sprawie. Jej autorzy wskazują, że projekt zawiera rozwiązania niekonstytucyjne i w takim kształcie nie powinien zostać uchwalony. Opinia prawna trafiła do grupy posłów i senatorów oraz do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które jest odpowiedzialne za projekt ustawy.
W ostatnich dniach, obiektem ataków lewicowych aktywistów stał się kierownik i personel Kliniki Psychiatrii Dorosłych Szpitala Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Prof. Filip Rybakowski nie zezwolił na to, aby na oddziale kobiecym przebywał mężczyzna, który domagał się nazywania go żeńskim imieniem. Instytut Ordo Iuris przygotował apel poparcia dla lekarza. Fundacja wskazuje, że żądania organizacji LGBT, aby pacjenci mogli być przyjmowani na oddziały dla osób płci przeciwnej, godzą w prawo chorych do ochrony intymności i godności.Ordo Iuris podkreśla również, że tego typu problemy występują także w innych miejscach, m.in. w szkołach, więzieniach czy na basenach. Apel można podpisywać na stronie bronmypacjentow.pl.
MOST KRYMSKI CZYLI ESKALACJA DŁUGIEJ WOJNY
ROSJA GRA NA ZMĘCZENIE ZACHODU
Opozycja ,wół i cielę