Karol Nawrocki: Nie chcemy w Polsce nielegalnej imigracji
Co musisz wiedzieć:
- Prezydent podsumował swoje pierwsze 100 dni.
- Zapewnił, że Polska to jest wielka sprawa.
- Karol Nawrocki zapewnił, że nie zamierza jako prezydent Polski wdrażać rozwiązań migracyjnych.
- Prezydent oświadczył też, że nie będzie podpisywał „nadregulacji dotyczących kwestii klimatycznych i Zielonych Ładów i tych wszystkich rzeczy, które często stają się ideologicznym wariactwem Europy Zachodniej”.
Podczas spotkania z mieszkańcami w Mińsku Mazowieckim prezydent wskazał, że w trakcie swoich wizyt zagranicznych podejmuje próbę reaktywacji Grupy Wyszehradzkiej. Dodał, że dla Polski jest też istotna współpraca państw wschodniej flanki NATO i Inicjatywy Trójmorza.
„Europa Zachodnia w ostatnim czasie popełniła zbyt wiele błędów, abyśmy pozostawali obojętni. Potrzebujemy takich formatów, które dadzą możliwość i Polsce, i Słowacji, i Czechom, i Węgrom, i państwom skandynawskim, i państwom bałtyckim dzielenia się swoją perspektywą i emocją na arenie międzynarodowej”
- powiedział Nawrocki.
„My jesteśmy dumnymi członkami Unii Europejskiej. Chcemy być w Unii Europejskiej, ale nie chcemy w Polsce nielegalnej imigracji. I oto zabiegałem i będę zabiegać”
- zapewnił. Przypomniał, że wysłał przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen jasne stanowisko, że nie zamierza jako prezydent Polski wdrażać rozwiązań migracyjnych.
Prezydenckie „Nie” dla Zielonego Ładu
Prezydent oświadczył też, że nie będzie podpisywał „nadregulacji dotyczących kwestii klimatycznych i Zielonych Ładów i tych wszystkich rzeczy, które często stają się ideologicznym wariactwem Europy Zachodniej”.
Nawrocki dodał, że Polska powinna wdrażać rozwiązania unijne, które są dla nas dobre, a to, co jest niekorzystne, nie powinno stawać się naszym prawem.
Prezydent zapowiedział też, że niebawem zostanie powołana Rada do spraw Polaków i Polonii poza granicami Rzeczypospolitej.
Na straży konstytucji
„Obowiązkiem prezydenta, który jest strażnikiem konstytucji, jest domaganie się tego, aby sędziowie wydawali wyroki w imieniu Rzeczpospolitej i realizowali porządek konstytucyjno-prawny Rzeczpospolitej”
- powiedział w piątek prezydent Karol Nawrocki.
Prezydent mówił w piątek wieczorem podczas spotkania z mieszkańcami Mińska Mazowieckiego, że aktywność głowy państwa to także m.in. „setki odznaczeń państwowych, które trafiają do polskich gmin, starostw, województw".
„To są setki decyzji prezydenta odnoszących się do awansów oficerskich, do awansów generalskich, czasami takie, które mówią o tym, że na awans jest zbyt wcześnie, albo pewne rygory awansu nie zostały zrealizowane przez tych, którzy odpowiadają za swoich żołnierzy, czy za swoich funkcjonariuszy”
- wskazał Nawrocki.
Odmowa nominacji sędziów
Prezydent Nawrocki nawiązał także do kwestii odmowy nominacji 46 sędziów. W środę prezydent informował o odmowie tych nominacji i zapowiadał, że przez najbliższe pięć lat żaden sędzia, który kwestionuje konstytucyjne uprawnienia prezydenta, polską konstytucję i polski system prawny, nie może liczyć na nominację sędziowską i awans.
„Obowiązkiem prezydenta, który jest strażnikiem konstytucji, i to jest sprawa świeża z tych stu dni, jest także domaganie się tego, aby sędziowie wydawali wyroki w imieniu Rzeczpospolitej i realizowali porządek konstytucyjno-prawny Rzeczpospolitej i aby każdy, kto został nominowany przez prezydenta, czuł się takim samym sędzią, a nie neo i paleosędzią”
- mówił prezydent do mieszkańców Mińska Mazowieckiego.
„Polska to jest wielka sprawa”
Jak podkreślił, dlatego w tym tygodniu odmówił nominacji 46 sędziów.
„Sąd to nie jest sala sejmowa, a Polska, to jest wielka sprawa, Polska to jest wielka rzecz”
- dodał prezydent.
„Rządy upadają i powstają, prezydenci przemijają, (...) a polski porządek konstytucyjno-prawny trwać musi i od tego był prezydent przez te sto dni i od tego będzie w kolejnych latach, aby porządek konstytucyjno-prawny trwał”
- zaznaczył Nawrocki.
100 dni prezydentury
W piątek minęło 100 dni od zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta. Podczas wiecu w Mińsku Mazowieckim podkreślał, że każdy dzień tego okresu traktował jako pełne zobowiązanie wobec kraju i obywateli.




