"Młode pokolenie to przyszłość Ukrainy, ocalona przez Polskę". Wywiad z egzarchą patriarchy Konstantynopola w Kijowie

"Młode pokolenie to przyszłość Ukrainy, ocalona i chroniona przez Polskę i jej naród. Wspólna przyszłość naszych narodów kształtuje się dziś w sercach młodych Polaków i Ukraińców" - mówi bp Michał Aniszczenko. W rozmowie z KAI egzarcha patriarchy Konstantynopola na Kijów komentuje wpływ wojny na prawosławie i relacje polsko-ukraińskie.
bp Mychailo Aniszczenko
bp Mychailo Aniszczenko / wikimedia commons/CC BY-SA 4.0/Pig1995z -

Dawid Gospodarek (KAI): Minął rok od rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Dramat wojennych działań wpłynął również na kształt prawosławia w tym kraju. Czy mógłby Ksiądz Biskup opowiedzieć, jak aktualnie wygląda sytuacja Cerkwi na Ukrainie i jakie są perspektywy na zjednoczone prawosławie? 

Bp Michał Aniszczenko: Wojna pozostawiła niezatarty ślad w całym społeczeństwie ukraińskim, również w prawosławiu w Ukrainie. Ta niefortunna rzeczywistość w pewnym stopniu przyczyniła się do zjednoczenia ludzi, niezależnie od jurysdykcji. Pomimo faktu, że istnieje pewna liczba zarówno duchownych, jak i świeckich, którzy są zdecydowani współpracować z najeźdźcami, przeważająca większość doskonale rozumie sytuację i staje na wysokości zadania. Każdy rozumie swoją osobistą odpowiedzialność i potrzebę pomocy, stanięcia w obronie swojego narodu i państwa.

- W wojennych okolicznościach zapewne niełatwo jest prowadzić nawet wewnątrzcerkiewny dialog…

– Wezwanie do obrony ziemskiej ojczyzny jednoczy Ukraińców pomimo różnic jurysdykcyjnych i ideologicznych. Ale brak wysokiej jakości dialogu i osobistych kontaktów nie sprzyja zrozumieniu. Obecna sytuacja szkodzi autorytetowi prawosławia w ukraińskim społeczeństwie. Jednocześnie jest to przede wszystkim okazja i motywacja do bycia chrześcijanami. Każdy musi pogodzić się z rzeczywistością – na Ukrainie istnieje lokalna Cerkiew Prawosławna. Błędy we wzajemnych stosunkach istnieją po obu stronach jurysdykcji ukraińskiej, ale nie dotyczą natury Kościoła, a są konsekwencją światopoglądu jednostek.

Mam nadzieję, że wspólnota cerkiewna na Ukrainie – hierarchowie, duchowni i świeccy – będzie w stanie wyrosnąć z własnych uprzedzeń, których zakładnikiem jest do dziś.

- Czego potrzeba do jedności?

– Aby urzeczywistnić jedność, moim zdaniem konieczne jest przezwyciężenie trzydziestoletnich wzajemnych urazów, których zakładnikami są obie strony. Konieczne jest priorytetowe traktowanie dobra Kościoła i ludu Bożego, nawet jeśli szkodzi to interesom osobistym.

Społeczeństwo ukraińskie potrzebuje jedności ukraińskiego prawosławia, państwo ukraińskie chce ją zapewnić, a Święta Matka Cerkiew w Konstantynopolu zawsze w tym pomagała i może pomóc w przyszłości.

- Wojna jest też dramatyczną okolicznością, kiedy okazuje się, kto jest przyjacielem, kto jest prawdziwym sojusznikiem. Solidarność i wsparcie Polaków okazywane są obecnie na wielu płaszczyznach, widoczna jest wdzięczność Ukraińców, sam jej doświadczałem podczas wizyt w Ukrainie. Czy to wszystko też może służyć głębszemu pojednaniu polsko-ukraińskiemu, zwłaszcza w kwestii przepracowania bolesnych wątków historycznych?

– Ogromne wsparcie i pomoc, jakiej naród polski i państwo polskie udzielały i nadal udzielają Ukraińcom, jest ważnym wyrazem jedności. To budzi wdzięczność nie tylko na dzień dzisiejszy, ale także na długą perspektywę w przyszłości. To historyczny moment. Takich rzeczy się nie zapomina. Miliony Ukraińców, którzy stracili wszystko w swojej ojczyźnie, znalazły w Polsce schronienie i nadzieję na godne życie. Młode pokolenie to przyszłość Ukrainy, ocalona i chroniona przez Polskę i jej naród. Wspólna przyszłość naszych narodów kształtuje się dziś w sercach młodych Polaków i Ukraińców.

Oczywiste jest, że w historii stosunków między naszymi narodami są różne strony, zarówno jasne, jak i tragiczne. Dobrze, gdy jest więcej jasnych chwil. Ale nie możemy wymazać bolesnych momentów historii – jej nie da się napisać od nowa, odziedziczyliśmy ją. Możemy jednak nauczyć się żyć ze świadomością, że teraźniejszość i przyszłość naszych narodów zależy od tego, jak zachowamy się teraz, w czym zależy od nas.

Moim zdaniem konieczne jest przeanalizowanie niefortunnych i tragicznych momentów wspólnej historii i wyciągnięcie pożytecznych wniosków, aby podobne rzeczy nie powtórzyły się w przyszłości. Konieczne jest wzajemne przebaczenie. Nie można żyć tylko przeszłością. W końcu obecne pokolenie nie jest winne tragicznym wydarzeniom, które miały miejsce w historii.

- Moskiewski patriarchat wprost popiera wojnę Putina, patriarcha Cyryl wydaje się być jednym z głównych ideologów Ruskiego Miru. To ideologiczne zagubienie potępiły Kościoły chrześcijańskie jako wprost sprzeczne z Ewangelią. Napięcia między moskiewską Cerkwią a prawosławiem w Ukrainie były już przed wojną. Jak wyglądają relacje z moskiewskim patriarchatem dziś i jakie są perspektywy?

– Dziś niestety kierownictwo Patriarchatu Moskiewskiego zerwało łączność eucharystyczną z Kościołem Matką w Konstantynopolu i z tymi Kościołami lokalnymi, które uznały autokefalię Cerkwi Prawosławnej Ukrainy. Ta niefortunna decyzja została podjęta jednostronnie przez kierownictwo Patriarchatu Moskiewskiego. Inne Kościoły lokalne, na czele z Patriarchatem Ekumenicznym, nie przerwały jedności eucharystycznej. Takie działania kierownictwa Patriarchatu Moskiewskiego świadczą moim zdaniem o wypaczonym rozumieniu eklezjologii Kościoła i próbie wykorzystania Kościoła do realizacji własnych ambicji władzy. Ale ta sytuacja jest tymczasowa.

- Jak ocenia Ksiądz Biskup postawę Cerkwi prawosławnej w Polsce, zwłaszcza w kontekście jej relacji z Patriarchatem Moskiewskim i wciąż - nieuznawania Cerkwi Prawosławnej Ukrainy.

– W tej kwestii nie może być żadnych uogólnień. Bo tak jak w innych krajach, Cerkiew Prawosławna w Polsce ma inne zdanie na temat uznania autokefalii Cerkwi Prawosławnej Ukrainy. To pytanie ma charakter jurysdykcyjny i nie dotyczy nauczania dogmatycznego. Nie mogę z całą pewnością ocenić przyczyn opóźnienia uznania autokefalii. Jestem przekonany, że z biegiem czasu problem ten zostanie rozwiązany.

Jednocześnie trzeba pamiętać, że obecność jurysdykcji kościelnych jako zjawisko nie powoduje rozbicia Kościoła na odrębne części. Cerkiew prawosławna jest jedna i niepodzielna, dlatego prawosławni jednej jurysdykcji prawosławnej, którzy znajdują się na terenie innej Cerkwi lokalnej, automatycznie stają się dziećmi miejscowego biskupa i członkami lokalnej wspólnoty cerkiewnej. Nawet w przypadku chwilowego nieporozumienia na szczeblu międzyjurysdykcyjnym, pozostają w tym samym Kościele, wierzą w to samo i mogą swobodnie przystępować do sakramentów. Aspekty prawne w tym przypadku nie wpływają na możliwość pełnego życia chrześcijańskiego.

Tak więc wraz z początkiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę i przymusowym przesiedlaniem Ukraińców do Polski, liczba duchowych dzieci Kościoła Prawosławnego w Polsce wzrosła wielokrotnie. Wierzymy, że duchowni Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego odpowiedzialnie i po chrześcijańsku spełnią swoje obowiązki, i przyjmą ich jako braci tej samej wiary - otoczą należytą troską i miłością duszpasterską, z uwzględnieniem elementów tradycji i etnicznych, jak to już było w historii. Dokładnie tak, jak czyni Rzeczpospolita Polska i jej wspaniali obywatele w stosunku do obywateli Ukrainy.

Dawid Gospodarek / Kijów


 

POLECANE
Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu Wiadomości
Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu

Postępowanie Trybunału Stanu ws. immunitetu I prezes SN Małgorzaty Manowskiej zostało umorzone - przekazał PAP Piotr Sak. Sędzia TS - który był w trzyosobowym składzie Trybunału podejmującym decyzję - poinformował, że postępowanie umorzono „z dwóch podstaw: brak kworum i brak uprawnionego oskarżyciela".

Nowe stanowisko w ukraińskim wojsku. Zełenski podpisał ustawę Wiadomości
Nowe stanowisko w ukraińskim wojsku. Zełenski podpisał ustawę

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w czwartek ustawę o rzeczniku praw żołnierzy – przekazano na stronie parlamentu. Rzecznik będzie zajmować się ochroną praw żołnierzy, rezerwistów, osób podlegających obowiązkowi wojskowemu, członków ochotniczych formacji i jednostek policyjnych.

„Systemy antydronowe zostaną zakupione w ramach Pilnej Potrzeby Operacyjnej” z ostatniej chwili
„Systemy antydronowe zostaną zakupione w ramach Pilnej Potrzeby Operacyjnej”

Dziennikarz Polsatu Michał Stela poinformował na platformie X, że szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, iż systemy antydronowe dla Polski zostaną zakupione w ramach Pilnej Potrzeby Operacyjnej. 

Nie żyje ceniony aktor i fotograf Wiadomości
Nie żyje ceniony aktor i fotograf

Nie żyje Brad Everett Young, ceniony fotograf gwiazd i aktor. Mężczyzna zginął tragicznie w wieku 46 lat. Do wypadku doszło 14 września późnym wieczorem na autostradzie w Kalifornii.

Trump: Putin naprawdę mnie zawiódł z ostatniej chwili
Trump: Putin naprawdę mnie zawiódł

– Myślałem, że wojna na Ukrainie będzie najłatwiejsza do rozwiązania, ze względu na moje relacje z Władimirem Putinem, ale Putin naprawdę mnie zawiódł – oświadczył w czwartek prezydent USA Donald Trump podczas wspólnej konferencji prasowej z brytyjskim premierem Keirem Starmerem.

Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta

W najbliższych dniach Gdynia i Gdańsk włączą się w międzynarodową akcję „Sprzątanie Świata”. Łącznie w obu miastach udział weźmie około 10 tys. osób. W tym roku Sopot zrezygnował z organizacji swojego wydarzenia.

Tragiczny wypadek na Warmii i Mazurach. Nie żyją kierowca i niemowlę Wiadomości
Tragiczny wypadek na Warmii i Mazurach. Nie żyją kierowca i niemowlę

W czwartek rano w Górowie Iławeckim (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do dramatycznego wypadku drogowego. Nissan na angielskich numerach rejestracyjnych uderzył w drzewo. Zginął 30-letni kierowca oraz trzymiesięczne dziecko.

Żona prezydenta Francji musi udowadniać, że jest kobietą. Chce pokazać zdjęcia z ostatniej chwili
Żona prezydenta Francji musi udowadniać, że jest kobietą. Chce pokazać zdjęcia

Emmanuel i Brigitte Macron przedstawią przed amerykańskim sądem dowody, iż żona prezydenta urodziła się jako kobieta. Para pozwała prawicową amerykańską influencerkę Candace Owens , która uparcie twierdzi, że Brigitte Macron jest mężczyzną - poinformował w czwartek portal BBC, powołując się na adwokata Macronów.

Dojdzie do spotkania Sikorski-Nawrocki? Marcin Przydacz zabiera głos z ostatniej chwili
Dojdzie do spotkania Sikorski-Nawrocki? Marcin Przydacz zabiera głos

Do spotkania szefa MSZ Radosława Sikorskiego i prezydenta Karola Nawrockiego dojdzie, jeżeli będzie reakcja na wnioski i oczekiwania prezydenta - przekazał w czwartek szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

Wiceprezydent Warszawy rezygnuje. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Wiceprezydent Warszawy rezygnuje. Jest oświadczenie

Wiceprezydent Warszawy Jacek Wiśnicki zrezygnował ze stanowiska. Jak powiedział w rozmowie z PAP, powodem jest wycofanie przez prezydenta Warszawy projektu wprowadzenia nocnej prohibicji na terenie całego miasta i zastąpienie go propozycją pilotażowego wdrożenia prohibicji na terenie Śródmieścia i Pragi-Północ.

REKLAMA

"Młode pokolenie to przyszłość Ukrainy, ocalona przez Polskę". Wywiad z egzarchą patriarchy Konstantynopola w Kijowie

"Młode pokolenie to przyszłość Ukrainy, ocalona i chroniona przez Polskę i jej naród. Wspólna przyszłość naszych narodów kształtuje się dziś w sercach młodych Polaków i Ukraińców" - mówi bp Michał Aniszczenko. W rozmowie z KAI egzarcha patriarchy Konstantynopola na Kijów komentuje wpływ wojny na prawosławie i relacje polsko-ukraińskie.
bp Mychailo Aniszczenko
bp Mychailo Aniszczenko / wikimedia commons/CC BY-SA 4.0/Pig1995z -

Dawid Gospodarek (KAI): Minął rok od rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Dramat wojennych działań wpłynął również na kształt prawosławia w tym kraju. Czy mógłby Ksiądz Biskup opowiedzieć, jak aktualnie wygląda sytuacja Cerkwi na Ukrainie i jakie są perspektywy na zjednoczone prawosławie? 

Bp Michał Aniszczenko: Wojna pozostawiła niezatarty ślad w całym społeczeństwie ukraińskim, również w prawosławiu w Ukrainie. Ta niefortunna rzeczywistość w pewnym stopniu przyczyniła się do zjednoczenia ludzi, niezależnie od jurysdykcji. Pomimo faktu, że istnieje pewna liczba zarówno duchownych, jak i świeckich, którzy są zdecydowani współpracować z najeźdźcami, przeważająca większość doskonale rozumie sytuację i staje na wysokości zadania. Każdy rozumie swoją osobistą odpowiedzialność i potrzebę pomocy, stanięcia w obronie swojego narodu i państwa.

- W wojennych okolicznościach zapewne niełatwo jest prowadzić nawet wewnątrzcerkiewny dialog…

– Wezwanie do obrony ziemskiej ojczyzny jednoczy Ukraińców pomimo różnic jurysdykcyjnych i ideologicznych. Ale brak wysokiej jakości dialogu i osobistych kontaktów nie sprzyja zrozumieniu. Obecna sytuacja szkodzi autorytetowi prawosławia w ukraińskim społeczeństwie. Jednocześnie jest to przede wszystkim okazja i motywacja do bycia chrześcijanami. Każdy musi pogodzić się z rzeczywistością – na Ukrainie istnieje lokalna Cerkiew Prawosławna. Błędy we wzajemnych stosunkach istnieją po obu stronach jurysdykcji ukraińskiej, ale nie dotyczą natury Kościoła, a są konsekwencją światopoglądu jednostek.

Mam nadzieję, że wspólnota cerkiewna na Ukrainie – hierarchowie, duchowni i świeccy – będzie w stanie wyrosnąć z własnych uprzedzeń, których zakładnikiem jest do dziś.

- Czego potrzeba do jedności?

– Aby urzeczywistnić jedność, moim zdaniem konieczne jest przezwyciężenie trzydziestoletnich wzajemnych urazów, których zakładnikami są obie strony. Konieczne jest priorytetowe traktowanie dobra Kościoła i ludu Bożego, nawet jeśli szkodzi to interesom osobistym.

Społeczeństwo ukraińskie potrzebuje jedności ukraińskiego prawosławia, państwo ukraińskie chce ją zapewnić, a Święta Matka Cerkiew w Konstantynopolu zawsze w tym pomagała i może pomóc w przyszłości.

- Wojna jest też dramatyczną okolicznością, kiedy okazuje się, kto jest przyjacielem, kto jest prawdziwym sojusznikiem. Solidarność i wsparcie Polaków okazywane są obecnie na wielu płaszczyznach, widoczna jest wdzięczność Ukraińców, sam jej doświadczałem podczas wizyt w Ukrainie. Czy to wszystko też może służyć głębszemu pojednaniu polsko-ukraińskiemu, zwłaszcza w kwestii przepracowania bolesnych wątków historycznych?

– Ogromne wsparcie i pomoc, jakiej naród polski i państwo polskie udzielały i nadal udzielają Ukraińcom, jest ważnym wyrazem jedności. To budzi wdzięczność nie tylko na dzień dzisiejszy, ale także na długą perspektywę w przyszłości. To historyczny moment. Takich rzeczy się nie zapomina. Miliony Ukraińców, którzy stracili wszystko w swojej ojczyźnie, znalazły w Polsce schronienie i nadzieję na godne życie. Młode pokolenie to przyszłość Ukrainy, ocalona i chroniona przez Polskę i jej naród. Wspólna przyszłość naszych narodów kształtuje się dziś w sercach młodych Polaków i Ukraińców.

Oczywiste jest, że w historii stosunków między naszymi narodami są różne strony, zarówno jasne, jak i tragiczne. Dobrze, gdy jest więcej jasnych chwil. Ale nie możemy wymazać bolesnych momentów historii – jej nie da się napisać od nowa, odziedziczyliśmy ją. Możemy jednak nauczyć się żyć ze świadomością, że teraźniejszość i przyszłość naszych narodów zależy od tego, jak zachowamy się teraz, w czym zależy od nas.

Moim zdaniem konieczne jest przeanalizowanie niefortunnych i tragicznych momentów wspólnej historii i wyciągnięcie pożytecznych wniosków, aby podobne rzeczy nie powtórzyły się w przyszłości. Konieczne jest wzajemne przebaczenie. Nie można żyć tylko przeszłością. W końcu obecne pokolenie nie jest winne tragicznym wydarzeniom, które miały miejsce w historii.

- Moskiewski patriarchat wprost popiera wojnę Putina, patriarcha Cyryl wydaje się być jednym z głównych ideologów Ruskiego Miru. To ideologiczne zagubienie potępiły Kościoły chrześcijańskie jako wprost sprzeczne z Ewangelią. Napięcia między moskiewską Cerkwią a prawosławiem w Ukrainie były już przed wojną. Jak wyglądają relacje z moskiewskim patriarchatem dziś i jakie są perspektywy?

– Dziś niestety kierownictwo Patriarchatu Moskiewskiego zerwało łączność eucharystyczną z Kościołem Matką w Konstantynopolu i z tymi Kościołami lokalnymi, które uznały autokefalię Cerkwi Prawosławnej Ukrainy. Ta niefortunna decyzja została podjęta jednostronnie przez kierownictwo Patriarchatu Moskiewskiego. Inne Kościoły lokalne, na czele z Patriarchatem Ekumenicznym, nie przerwały jedności eucharystycznej. Takie działania kierownictwa Patriarchatu Moskiewskiego świadczą moim zdaniem o wypaczonym rozumieniu eklezjologii Kościoła i próbie wykorzystania Kościoła do realizacji własnych ambicji władzy. Ale ta sytuacja jest tymczasowa.

- Jak ocenia Ksiądz Biskup postawę Cerkwi prawosławnej w Polsce, zwłaszcza w kontekście jej relacji z Patriarchatem Moskiewskim i wciąż - nieuznawania Cerkwi Prawosławnej Ukrainy.

– W tej kwestii nie może być żadnych uogólnień. Bo tak jak w innych krajach, Cerkiew Prawosławna w Polsce ma inne zdanie na temat uznania autokefalii Cerkwi Prawosławnej Ukrainy. To pytanie ma charakter jurysdykcyjny i nie dotyczy nauczania dogmatycznego. Nie mogę z całą pewnością ocenić przyczyn opóźnienia uznania autokefalii. Jestem przekonany, że z biegiem czasu problem ten zostanie rozwiązany.

Jednocześnie trzeba pamiętać, że obecność jurysdykcji kościelnych jako zjawisko nie powoduje rozbicia Kościoła na odrębne części. Cerkiew prawosławna jest jedna i niepodzielna, dlatego prawosławni jednej jurysdykcji prawosławnej, którzy znajdują się na terenie innej Cerkwi lokalnej, automatycznie stają się dziećmi miejscowego biskupa i członkami lokalnej wspólnoty cerkiewnej. Nawet w przypadku chwilowego nieporozumienia na szczeblu międzyjurysdykcyjnym, pozostają w tym samym Kościele, wierzą w to samo i mogą swobodnie przystępować do sakramentów. Aspekty prawne w tym przypadku nie wpływają na możliwość pełnego życia chrześcijańskiego.

Tak więc wraz z początkiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę i przymusowym przesiedlaniem Ukraińców do Polski, liczba duchowych dzieci Kościoła Prawosławnego w Polsce wzrosła wielokrotnie. Wierzymy, że duchowni Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego odpowiedzialnie i po chrześcijańsku spełnią swoje obowiązki, i przyjmą ich jako braci tej samej wiary - otoczą należytą troską i miłością duszpasterską, z uwzględnieniem elementów tradycji i etnicznych, jak to już było w historii. Dokładnie tak, jak czyni Rzeczpospolita Polska i jej wspaniali obywatele w stosunku do obywateli Ukrainy.

Dawid Gospodarek / Kijów



 

Polecane
Emerytury
Stażowe